Do czego służy policja?

Zasadniczo policja jest do tego, żeby chronić nas przed bandytami i innymi typami spod ciemnej gwiazdy. Ale jak się okazuje nie tylko. Bo policja może pojawiać się jako:

1. Tło w teledyskach

Kielecki zespół rockandrollowy Clezmer's nakręcił teledysk do swojej piosenki "Budowa". Sceneria jak z filmów o Alu Capone: w nielegalnym kasynie bawią się gangsterzy i ich towarzyszki. W tle żywiołowo przygrywają muzycy, a do jednego z mafiozów przyjeżdża kontrahent ze srebrną walizką. Transakcja nie dochodzi jednak do skutku, bo wszystkich, prócz grajków, zgarnia policja. Prawdziwa policja, czyli funkcjonariusze z sekcji patrolowo-interwencyjnej radomskiej KMP, bo gangsterzy to tylko aktorzy. Huk wystrzałów, dym z petard, dziewczyny piszczą. Koniec akcji. Aha, srebrna walizka trafia w dobre ręce.

Hiphopowiec DKA (Daniel Kaczmarczyk) w swoim klipie "Marzenia" przedstawił historię policyjnego pirotechnika. W tej roli wystąpił... prawdziwy policyjny pirotechnik wraz z kolegami z prewencji i pododdziału antyterrorystycznego poznańskiej policji. Przy okazji kręcenia teledysku twórczo rozwinięto znany z murów skrót ChWDP - Hamujemy Wszelkie Działania Przestępcze.

2. Partner do ćwiczeń

Marzenie aktorki Joanny Koroniewskiej, by zostać policjantką, spełniło "Dzień dobry TVN". W ciągu jednego dnia pani Joasia nauczyła się maszerować w tyralierze z oddziałem prewencji, przeładowywać karabin i nakładać kajdanki. Nie zważając na upał ćwiczyła w czarnym moro, w którym, jak trafnie zauważyła, skóra w ogóle nie oddycha "to fajne spa, ale na 5 minut". Dalej było porządkowanie w biurze papierów i kontrola drogowa kierowców, która skończyła się nie mandatem dla zatrzymanego kierowcy, ale autografem dla jego teściowej.

Joanna Koroniewska w Dzień dobry TVN - zobacz

Katarzyna Cynke, znana z roli policyjnej psycholog w serialu "Oficerowie", też sobie poćwiczyła z twardymi gliniarzami - dzięki "Pytaniu na śniadanie". Antyterroryści próbowali ją nauczyć strzelania z karabinu, sterowania robotem do rozbrajania ładunków i zakładania kajdanek. Nie było łatwo - huk wystrzałów dekoncentrował, a kombinezon przeciwodłamkowy ważył blisko 60 kg. Jednak pani Kasia cały czas się uśmiechała, gdy policjanci z AT cierpliwie tłumaczyli jej zasady działania różnych fachowych urządzeń. Na koniec kierownik sekcji bojowej Wilk (wystąpił w twarzowej czarnej kominiarce) zapewniał, że aktorka w czasie ćwiczeń świetnie dawała sobie radę.

3. Materiał na show

Show taneczne z udziałem policjantów zaprezentowała Mandaryna. Pomysł był prosty: artystka wymyśla układ choreograficzny i uczy go różne grupy zawodowe. Na pierwszy ogień poszli kursanci ze szkoły policji w Legionowie - kursanci-ochotnicy potraktowali to jak prawdziwe wyzwanie. Taniec w policyjnym moro nie należy do najłatwiejszych, więc po kilku godzinach ćwiczeń na placu apelowym zostało tylko 15 najtwardszych. Po emisji policyjnego show opinie były różne - od "szargania munduru" po pełen zachwyt (głównie wywołany nowoczesnymi motocyklami policyjnymi widocznymi w tle). Niestety, program "Let's Dance" z anteny Polsatu zniknął po emisji kilku odcinków. Podobnie zresztą jak zdjęcia z tego pamiętnego wydarzenia - na stronie policyjnej szkoły próżno ich teraz szukać...

Mandaryna z policyjnym zespołem tanecznym (fot. Piotr Maciejczak)

4. Atrakcja na festynach

Wszelkiej maści pikniki, festyny czy dożynki też są dobrym miejscem do zaprezentowania umiejętności policji. Swoje pięć minut policyjny antyterroryści z KSP mieli też w czasie pojedynku W11 vs Kryminalni, zorganizowanego przez TVN w warszawskich Złotych Tarasach. Głównym jurorem aktorsko-policyjnych zmagań był Paweł Biedziak, obecny zastępca naczelnego "Super Expressu", wcześniej znany jako twarz polskiej policji.

Do uzbrojonych po zęby ateciaków podchodziły potem mamy z dziećmi i prosiły o wspólne zdjęcie. Jak do prawdziwych gwiazd ekranu, które zresztą stały obok...

W11 vs Kryminalni - zobacz

5. Dobra wróżka

Jedyną poważną inicjatywą są chyba momenty, kiedy różne fundacje opiekujące się chorymi dziećmi zwracają się do policji z prośbą o spełnienie marzenia ich podopiecznego. Wtedy naprawdę warto uruchomić wszelkie siły i środki, by na jeden dzień pomóc komuś zapomnieć o ciężkiej, często nieuleczalnej chorobie. Największą nagrodą jest wówczas uśmiech dziecka - znacznie większą, niż słupki oglądalności dla stacji telewizyjnych.

14-latka marzyła, by poznać aktorów i pracę policji

Serwis policyjni.pl poleca: Ukradł kilkaset samochodów i w końcu wpadł

Więcej o: