Nowa technologia ma umożliwić żołnierzom zajrzenie do niedostępnych miejsc, bez konieczności narażania się na zasadzkę. Kamerę można będzie wystrzelić z wyrzutni granatów lub po prostu wrzucić do pokoju. - Żołnierze uzyskają informację, kto - lub co - znajduje się na ziemi albo za następnym rogiem - podkreśla BBC.
We wnętrzu kuli, nazwanej I-Ball, znajdują się czujniki obrazu i dwie soczewki. Dane z nadajnika są na bieżąco przesyłane i przetwarzane przez komputer, który pokazuje pełnowymiarowy obraz w czasie rzeczywistym.
- To dopiero wczesne stadium, ale już teraz można mieć nadzieję, że I-Ball sprawdzi się na polu bitwy - powiedział Paul Thompson z firmy Dreampact, która pracuje nad kamerą.