Adrenalina na początku zakupów w Arkadii

Dziś po godz. 10 doszło do ewakuacji Galerii Handlowej Arkadia w Warszawie - To były moje najkrótsze zakupy - poinformowała Alertowiczka Karolina. Arkadia uspokaja - To były tylko ćwiczenia.

Byłeś świadkiem wypadku, pożaru, innego nietypowego zdarzenia? Prześlij swoją relację, zdjęcie, film na Alert24 lub na numer 605 24 24 24 i podziel się z innymi, tym co widziałeś

Pani Karolina nie była jedyną klientką, która musiała opuścić sklep. Informację na Alert24 przesłał też pan Maciej - Z głośnika usłyszeliśmy, że trzeba opuścić sklep, a ewakuacja jest z przyczyn technicznych. Trzeba było szybko wyjechać z parkingu, co nie było łatwe. Potem utknęliśmy w korku. Bramy wjazdowe były zamkniętę. Wyglądało to poważnie - poinformował nas pan Maciej.

- Tak, to była ewakuacja, ale próbna. Chcieliśmy, żeby ludzie potraktowali ją poważnie, dlatego nie mówiliśmy w pierwszym komunikacie, że to tylko ćwiczenia - poinformowano nas w informacji centrum. - Potem komunikat został odwołany. Klienci już wrócili do sklepu.

Pani Karolina, która jako pierwsza poinformowała nas o ewakuacji, jest niepocieszona - Ewakuacja próbna? Jestem już w tramwaju. Bardzo zatłoczonym tramwaju. Szkoda, że nie usłyszałam informacji, że to ćwiczenia od razu. Ja rozumiem autentyczność, ale przez to straciłam czas. Trudno. Pojadę na zakupy gdzieś indziej - mówi.

Każda taka ewakuacja jest wcześniej zgłaszana na policję - Wiedzieliśmy o niej - poinformowała Dorota Tietz z Komendy Stołecznej Policji. - Korków przy centrum handlowym nie ma. O tej porze nie było tam zbyt wielu ludzi - mówi.

Monika Lewczuk, rzeczniczka galerii Arkadia: - Komunikat brzmiał: "Awaria techniczna, proszę opuścić centrum". Nie informujemy, że ewakuacja jest próbna, bo warunkiem skuteczności takiego działania jest przekonanie klientów o powadze sytuacji - mówi.

Co myślisz o takich akcjach? Są potrzebne czy dezorientują klientów? Zapraszamy do dyskusji na forum.

Więcej o: