- Jestem szczęśliwy - powiedział po ogłoszeniu wyroku nastolatek cytowany przez agencję AP. - Ale jednocześnie jestem smutny, ponieważ oni będą wciąż zachowywać się w ten sposób. Nigdy się nie zmienią - dodał.
Zgodnie z wyrokiem sądu Imperial Klans of America ma wypłacić nastolatkowi łącznie 2,5 miliona dolarów odszkodowania - informuje AP. Koszty mają być rozłożone pomiędzy lidera organizacji Rona Edwardsa oraz napastników.
Zdaniem Morrisa Deesa - prawnika, który reprezentował nastolatka w sądzie - wyrok może położyć kres działalności Ku Klux Klanu w stanie Kantucky.
Jordan Gruver - Amerykanin, którego przodkowie pochodzili z Panamy - został pobity w czerwcu 2006 w Brandenbergu w stanie Kentucky. Zaatakowało go dwóch potężnie zbudowanych członków Ku Klux Klanu. Jak informuje CNN, napastnicy wyzywali go, opluwali i wlewali w jego usta alkohol. Po czym powalili na ziemie, bili i kopali. Gruver z ciężkimi obrażeniami ciała trafił do szpitala.
Proces wytoczyła w imieniu nastolatka organizacja pozarządowa broniąca praw człowieka - The Southern Poverty Law Center. Oskarżono Imperial Klans of America, którą reprezentował Ron Edwards zwany "Wielkim Czarownikiem", oraz dwóch jej członków, którzy pobili nastolatka. O wyroku decydowała ława przysięgłych. Jak informuje CNN, w jej skład weszło 7 białych kobiet i 7 białych mężczyzn.
- Ku Klux Klan nie przestanie działać - mówił Edwards po ogłoszeniu wyroku. Mężczyzna próbował przekonać przysięgłych, że nie ma nic wspólnego z atakiem i nigdy nie kazał swoim działaczom napadać na imigrantów. Zapowiada odwołanie od wyroku.