Złodzieje ukradli cerkiew

Z niewielkiej rosyjskiej wioski leżącej zaledwie 300 kilometrów od Moskwy zniknęła cerkiew. Dwupiętrowy budynek został, najzwyczajniej w świecie, skradziony.

Wiadomo, że wybudowana w 1809 roku cerkiew, stała we wsi Komarowo jeszcze w lipcu. Wtedy po raz ostatni odwiedzili ją prawosławni duchowni. Od czasów radzieckich budynek, w którym pierwotnie mieściła się szkoła, nie był wykorzystywany jako świątynia.

Kościół prawosławny planował przywrócić świątyni dawną funkcję, jednak gdy w październiku przedstawiciele cerkwi przyjechali znowu do Komarowa na miejscu zastali tylko fundamenty i fragment ściany, którego nie udało się zdemontować złodziejom.

Prawosławne świątynie padają ofiarą kradzieży dość często. Złodzieje zazwyczaj kradną z nich ikony, będące często zabytkami sztuki. Nieużywane budynki są często traktowane jak darmowe źródło materiałów budowlanych.