Strzelanina w centrum handlowym

Uzbrojony w siekierę mężczyzna, który okradał sklep w gdańskim centrum handlowym zaatakował interweniującą policjantkę. Mogło dojść do tragedii, ale jej kolega z patrolu w ostatniej chwili strzelił bandycie w nogę.

W sobotę nad ranem (policja poinformowała o zdarzeniu dopiero wczoraj) dwóch mężczyzn włamało się do sklepu komputerowego na terenie Centrum Handlowego Auchan. Zamierzali wynieść sprzęt o wartości ponad 50 tysięcy złotych.

Polecamy Był pijany, nie miał prawa jazdy

Gdy 23-letni gdańszczanin i jego 24-letni kolega z powiatu wejherowskiego plądrowali sklep włączył się alarm. Pracownik ochrony zadzwonił na komisariat na Suchaninie, skąd już po kilku minutach dotarł dwuosobowy patrol.

- Policjanci zauważyli, jak przez wybitą szybę w drzwiach ze sklepu chce uciec mężczyzna w kominiarce na głowie - opowiada Błażej Bąkiewicz z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. - Na widok funkcjonariuszy przestępca wycofał się do środka. W sklepie policjanci zastali także drugiego mężczyznę.

Funkcjonariusze kazali włamywaczom odłożyć łupy i położyć się na podłodze. Ci jednak nie podsłuchali, a jeden z nich wyjął z torby siekierę i zaczął nią wymachiwać. Nie odłożył jej nawet gdy policjant ostrzegł go, że za chwilę użyje broni palnej. Gdy napastnik zbliżył się do policjantki na tyle blisko, że mógł zadać jej cios, jej partner oddal strzał i kula trafiła bandytę w udo. Dopiero wtedy - przewracając się na podłogę - wypuścił siekierę z rąk. Widząc co się stało, drugi włamywacz nie stawiał już żadnego oporu.

Policjanci założyli im kajdanki, a rannemu udzielili pierwszej pomocy i wezwali karetkę.

W torbach włamywaczy znajdowały się skradzione laptopy, telefony komórkowe i aparaty cyfrowe o łącznej wartości 56 tys. zł. Poza tym straty, jakie sprawcy spowodowali w sklepie, oszacowano na przeszło 30 tys. zł. Policja zabezpieczyła także ich samochód, który miał kradzione tablice rejestracyjne. Za kradzież z włamaniem i napaść na funkcjonariusza grozi do 10 lat więzienia.