Według strony internetowej władz uczelni policja potwierdziła, że doszło do "pewnego rodzaju walki", ale nie jest w stanie potwierdzić, czy użyto broni.
- Według nas to była zwykła bójka między jakimiś ludźmi - powiedział Robbin Taylor, rzecznik uniwersytetu, telewizji CNN. - Zaczęła się w jednym miejscu na kampusie, a potem przeniosła w inne - dodał.
W pewnym momencie zadziałał system ostrzegawczy i przez głośniki nakazano wszystkim opuścić teren, albo - jeśli nie jest to możliwe - szukać schronienia.
Południowy kampus, na którym miały paść strzały, jest siedzibą College'u Bowling Green Community. Według władz College'u szkoła podstawowa, średnia i liceum zostały zamknięte natychmiast, gdy pojawiły się doniesienia o strzałach.