Uczniowie zaprezentowali raport, z którego wynika, że kobiety, choć są lepiej wykształcone od mężczyzn, zarabiają mniej i mają większe trudności w znalezieniu pracy. W sondażu przeprowadzonym wśród licealistów 64 proc. odpowiedziało, że prawa kobiet są łamane, odmiennego zdania było 32 proc. pytanych. Dwoje byłych wicepremierów Izabela Jaruga-Nowacka (SLD) i Andrzej Lepper (Samoobrona) odpowiadało na pytania: czym jest feminizm, czy prawa kobiet są przestrzegane, czy feministki walczą skutecznie, itp.
Bezpłatne porady jak oprzeć się sklepom wielkopowierzchniowym i zatrzymać u siebie klientów proponują drobnym sklepikarzom i przedsiębiorcom pracownicy marketu Makro Cash&Carry Jak gdyńskie Makro walczy z supermarketami
Odpowiedziom przysłuchiwało się około 400 uczniów. - Kobiety są w Polsce dyskryminowane - przekonywała Jaruga-Nowacka. - Nie dość, że zarabiają mniej, to jest ich mniej we władzach firm i w polityce. A gdy wychowują dzieci, to zalicza się im to jako okres bez składek na ubezpieczenie społeczne, co skutkuje mniejszą emeryturą. - A w Sejmie poseł i posłanka zarabiają tyle samo. Dlaczego pani nie obniży sobie wynagrodzenia w geście solidarności z innymi kobietami - odpowiadał Lepper. - Feminizm, jak żadna skrajność, nie jest dobry. Skrajności nie powinno być w ogóle, a w tej dyskryminacji jest duża przesada.
Posłanka SLD zirytowana odparowała: - Nie przyszłabym na debatę o rolnictwie, bo się na tym nie znam. A prawami człowieka zajmuję się od ponad 20 lat i widzę, że pan nie ma o nich pojęcia. Skoro wspomniał pan o Sejmie, to proszę zauważyć, że w Konwencie Seniorów czy wśród szefów klubów nie ma kobiet. - Za naszej kadencji wicemarszałkiem była Genowefa Wiśniowska z Samoobrony - zauważył Lepper. - Gdyby to Samoobrona rządziła, kobiet byłoby więcej.
Przed spotkaniem organizujący debatę Wojciech Kledzik, uczeń z II LO mówił: - Lepper zapłacił karę za nieprzestrzeganie praw kobiet i wystąpi u nas jako czarny charakter. Wielokrotnie wyrażał swoją pogardę na temat kobiet, na pewno będziemy go pytać o wątki związane z seksaferą. Pytania takie jednak nie padły, Lepper zaś zapewniał, że popiera walkę o prawa kobiet. - Mam żonę, córki, wnuczkę, nigdy policja nie interweniowała w moim domu z powodu awantury - mówił. - W środowiskach kobiecych cieszy się pan fatalną opinią - przypomniała Jaruga-Nowacka. - Zapracował pan sobie na nią żenującą wypowiedzią, że prostytutki nie można zgwałcić. Jest pan też oskarżony o molestowanie seksualne. - Ten proces jest obrzydliwie niewiarygodny - przekonywał Lepper, co uczniowie nagrodzili oklaskami. - Tematu żenującego nie chcę dalej ciągnąć. - A ja wierzę Anecie Krawczyk - stwierdziła Izabela Jaruga-Nowacka.