O zniszczenie figurki, która znajdowała się w kapliczce przed mrągowskim kościołem św. Wojciecha, podejrzewani są 27-letni Stanisław S. oraz jego o cztery lata młodszy kolega Sebastian M.
Zniszczoną figurkę mrągowscy policjanci zauważyli w niedzielę nad ranem podczas patrolowania ulic. Od razu zaczęli szukać sprawców tego przestępstwa. - Ich uwagę zwrócili dwaj mężczyźni, którzy na patrolu zaczęli uciekać. Ale już po chwili byli w rękach funkcjonariuszy - opowiada Anna Siwek, rzecznik wojewódzkiej komendy policji w Olsztynie. Mężczyźni byli pijani. Obaj zostali przewiezieni do policyjnego aresztu. - Jeśli okaże się, że to właśnie oni zniszczyli figurkę, to może grozić im do pięciu lat więzienia.
Olsztyński sąd aresztował 27-letniego Antona A., który jest podejrzany o usiłowanie zabójstwa i nielegalne przekroczenie granicy.
Anton A. w piątek po godz. 9 zapukał do drzwi jednego z mieszkań w gminie Stawiguda. Kobietę, którą w nim zastał, poprosił o wodę. Domowniczka wpuściła nieznajomego do domu i poczęstowała go nią. Anton A. w pewnym momencie pchnął kobietę nożem w okolice lewego boku i uciekł.
Sprawca zatrzymany został na jednej ze stacji benzynowych w Olsztynku. Jak się okazało, wcześniej nielegalnie przekroczył granicę Polski.
Henryk W. zabrał z posesji swojego pracodawcy auto. Na dodatek, gdy zatrzymywała go policja, nie był trzeźwy.
Do zdarzenia doszło w czwartek wieczorem w jednej z miejscowości w gminie Morąg. Henryk W. poszedł na posesję swojego pracodawcy w czasie, gdy ten spał, i zabrał jego samochód. Chciał odwieźć nim do domu swego brata - tak tłumaczył się chwilę później, kiedy policja zatrzymała go do kontroli drogowej. 19-latek nie dość że zabrał samochód bez zgody właściciela, to jechał nim pod wpływem alkoholu. Badanie alkomatem wykazało obecność 0,3 prom. alkoholu w jego organizmie.