Millvina Dean ma nadzieję uzyskać co najmniej 3000 funtów ze sprzedaży na aukcji pamiątek z podróży Titanikiem. Wśród wystawionych na sprzedaż przedmiotów znalazły się 100-letnia walizka pełna ubrań z podróży, która wróciła do szczęśliwie ocalonej z katastrofy rodziny pani Dean po powrocie do Ameryki, unikatowe grafiki Titanika, podpisane przez artystę oraz list z przeprosinami, wysłany do matki staruszki przez Fundację Pomocy Ofiarom Titanika.
Pani Dean, dziś 96-letnia mieszkanka Southampton, w 1912 roku, kiedy miała miejsce katastrofa statku, była dwumiesięcznym niemowlęciem. Od dwóch lat, po operacji biodra, mieszka w domu opieki w New Forest. Potrzebne jej pieniądze, żeby zapłacić za opiekę.
Rodzina staruszki podróżowała Titanikiem w trzeciej klasie. Mieli zamiar emigrować do Kansas, gdzie ojciec pani Dean zamierzał otworzyć sklep z tabaką. Po zderzeniu statku z górą lodową, Millvina, jej brat Bertram i matka Eva (32) trafili do łodzi ratunkowej. Ojciec pani Dean utonął w katastrofie.
Przeczytaj także: Mafia sprowadza inwalidów z Polski do Anglii.
Głowa państwa na szczycie- zobacz zdjęcia: