Przed niektórymi bankomatami na Syberii, Uralu czy na Dalekim Wschodzie ludzie ustawiają się w kolejkach, aby wyjąć pieniądze. Niepewność pogłębiają plotki, które pojawiają się w internecie.
Część ludzi przenosi swoje wkłady do dużych państwowych banków.
Mniejsze banki, broniąc się przed odpływem pieniędzy, wprowadzają ograniczenia finansowe. Na przykład nie pozwalają na przedterminowe likwidowanie wkładów oszczędnościowych, lub pobierają marżę na przykład w wysokości 20 procent od wyjmowanego dużego wkładu.
W Moskwie na razie nie widać oznak paniki. Bankomaty wypłacają pieniądze zarówno w rublach, dolarach, jak również w euro.