Pierwsza z nowelizacji, znana jako "pakiet Szejnfelda II" (od nazwiska wiceministra gospodarki Adama Szejnfelda), ma m.in. ułatwić rozpoczynanie działalności gospodarczej oraz ukrócić zakres kontroli prowadzonych przez różne urzędy w firmach.
Zmiany są spore: działalność gospodarczą będzie można zacząć bez czekania na koniec procesu rejestracji (wystarczy sam fakt zgłoszenia do rejestru). Zresztą sama rejestracja ma być skrócona, dzięki wprowadzeniu zasady jednego okienka lub nawet "zero okienka" (wpis przez internet - bezpośrednio w utworzonej na mocy ustawy Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG).
Ustawa, której projekt dziś ma przyjąć Rada Ministrów, zmieni też zasady prowadzenia kontroli w firmach. Organ dokonujący kontroli będzie miał obowiązek zawiadomienia o swoim zamiarze na co najmniej siedem dni przed rozpoczęciem kontroli. Co więcej, sprawdzany przedsiębiorca będzie mógł wnieść "sprzeciw" co do miejsca, czasu, trybu i sposobu kontrolowania jego firmy. Sprzeciw będzie wstrzymywał kontrolę do czasu rozpatrzenia sprawy przez wyższą instancję. Skrócony zostanie też czas trwania kontroli - do maksymalnie - do trzech tygodni (dla małych firm) i ośmiu tygodni dla dużych. W przypadku bezprawnej kontroli urząd będzie narażony na sankcje, m.in. odpowiedzialność odszkodowawczą Skarbu Państwa i samych kontrolerów.
Spod nakazu zapowiadania kontroli będzie oczywiście zwolniona np. policja (gdy podejrzewa przestępstwo), inspektorzy ochrony środowiska (gdy zachodzi obawa katastrofy ekologicznej) oraz najprawdopodobniej także Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (gdy prowadzi śledztwo w sprawie zakazanej prawem zmowy kartelowej albo innej praktyki ograniczającej konkurencję).
Jutro rząd ma także przyjąć nowelizację ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym, która ma zdecydowanie ułatwić prowadzenie publicznych inwestycji (np. budowę dróg lub wodociągów) z wykorzystaniem prywatnego kapitału.