Celem proponowanych przez ministerstwo spraw wewnętrznych i ministerstwo zdrowia restrykcji jest ograniczenie spożycia alkoholu przez mieszkańców Wielkiej Brytanii. Projekt rządowy zakłada zakazanie serwowania kobietom darmowych drinków w barach i pubach, ograniczenia na darmowe degustacje wina i piwa oraz krótsze "szczęśliwe godziny". W czasie tych ostatnich do tej pory klienci barów mogli pić tyle, ile tylko chcieli i mogli. Nowe przepisy zakładają również nakaz serwowania wina w restauracjach w kieliszkach z wyraźnym oznakowaniem ilości jednostek. Jednocześnie z wprowadzeniem tych ograniczeń w życie na Wyspach ma ruszyć kampania, która będzie miała zmienić pokutujące w brytyjskim społeczeństwie stereotypy, łączące finansowy i społeczny sukces z alkoholem.
Nowy kodeks uderzy niewątpliwie w producentów alkoholu i właścicieli barów, jednak brytyjski rząd twierdzi, że dotychczasowe "dżentelmeńskie umowy" nie przyniosły żadnego skutku. Liczba osób przyjmowanych do brytyjskich szpitali z objawami nadużycia alkoholu wzrosła w ciągu ostatnej dekady ponad dwukrotnie. W tym samym czasie rosła również ilość agresywnych promocji alkoholu. Tym razem wygląda na to, że rząd wypowie przemysłowi alkoholowemu prawdziwą wojnę. Oprócz wspomnianych wyżej restrykcji plany zakładają:
Obowiązek umieszczania znaków ostrzegających przed szkodliwością alkoholu w każdym miejscu, w którym jest serwowany (w sklepach, barach, pubach i na stolikach w restauracjach).
Ograniczenie promocyjnych "próbek" alkoholu do 125 mililitrów i jednego kieliszka na osobę.
Zakaz gier z wykorzystaniem alkoholu i ofert typu "pij, ile chcesz" dla osób płacących za wstęp do baru.
Zakaz serwowania drinków, których nazwy mają seksualne konotacje (np. Sex on the Beach).
Obowiązkowe szkolenia dla pracowników barów i restauracji uczące radzenia sobie z nietrzeźwymi i nieletnimi klientami.
Następnym krokiem ma być wprowadzenie minimalnej ceny za jednostkę alkoholu.
Czy Wyspy będą od tej pory trzeźwe i spokojne? Jak na razie londyńskie bary korzystają z ostatnich chwil wolności. W ten weekend klub Envy - w ramach Crazy Sexy Cool Party - proponuje każdej biorącej udział w imprezie dziewczynie darmową butelkę wina.
Przeczytaj także jak się bawią Brytyjczycy