Reklama z "foczkami" nie dyskryminuje

Komisja Etyki Reklamy odrzuciła skargę na reklamę przedstawiającą skąpo ubraną kobietę w basenie, której towarzyszyło hasło "pływaj z foczkami" - informują "Wirtualne Media". Zdaniem komisji nie dyskryminuje ona kobiet.

Billboard jest reklamą lubelskiego basenu. Przedstawia stojącą w wodzie kobietę w kostiumie kąpielowym, obok niej znajduje się narysowana foka, wszystko zaś jest opatrzone hasłem "pływaj z foczkami". Skargę na ten plakat złożył jeden z odbiorców. Argumentował, że słowo foczka w młodzieżowym slangu przywołuje seksualne skojarzenia. W oparciu o tę skargę billboardom postawiono zarzuty sprzeczności z dobrymi obyczajami i poczuciem odpowiedzialności społecznej oraz dyskryminacji ze względu na płeć.

Odpowiedzialny za reklamę Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Lublinie tłumaczy, że hasło nie miało nikogo dyskryminować i odwołuje się do dmuchanych fok do pomocy dzieciom w nauce pływania i pluszaków, jakimi dysponuje ośrodek.

Komisja uznała, że hasło odnosi się bezpośrednio do działalności reklamodawcy i nikogo nie dyskryminuje ani nie jest sprzeczne z dobrymi obyczajami.

- Ta decyzja pokazuje, że Rada Etyki Mediów nie wie albo nie chce wiedzieć czym jest seksizm i czym jest dyskryminacja. Powszechnie wiadomo co w slangu oznacza "foczka" - mówi Joanna Piotrowska z fundacji Feminoteka. - W jednym z krajów skandynawskich pewna firma deweloperska zamieściła reklamę przedstawiającą kobietę z obfitym biustem na tle domów i opatrzyła ją hasłem "mieszkania z dużymi balkonami". Reklama została uznana za seksistowską i została zdjęta, a firmę ukarano. Decyzja rady pokazuje, że nie wywiązuje się ona ze swych obowiązków, tzn. nie chroni przed dyskryminacją i powielaniem krzywdzących stereotypów. To po prostu brak kompetencji - kwituje.