Przeciętna włoska rodzina dopłaca 157 euro do kradzieży w marketach

Ostrza do golenia, tusz do drukarek oraz parmezan to artykuły najczęściej kradzione we włoskich supermarketach. Ich straty, wynoszące trzy miliardy euro w skali roku, pokrywają klienci.

Parmezan to jeden z najczęściej podrabianych włoskich specjałów. Jego producenci nie są w stanie wyłapać wszystkich fałszerzy, grasujących na światowym rynku żywności. We Włoszech, gdzie w handlu jest oczywiście oryginał, nie brakuje natomiast amatorów wynoszenia go ze sklepu za darmo. Na każde dziesięć opakowań, jedno pada łupem złodziei.

Większe powodzenie mają tylko ostrza do golenia - jedno na pięć omija kasę - oraz tusz do drukarek. Handel musi w jakiś sposób powetować sobie te straty, wynoszące od 1 do 4 procent obrotów.

Przede wszystkim przez podniesienie cen. Organizacje konsumentów szacują, że kosztuje to każdą włoską rodzinę 157 euro rocznie. Odpowiedzialni za kradzieże w sklepach są w 50 procentach przypadków klienci, w jednej trzeciej ich pracownicy.