Rekord imprezy wynosi 2 godz. 12 min i 20 sek. Ustanowił go przed rokiem bydgoszczanin Paweł Ochala. Jednak 27-latkowi nie udało się pojechać w sierpniu na igrzyska do Pekinu. Teraz chce pokazać, że zasługiwał na miejsce w drużynie olimpijskiej i wygrać po raz drugi, poprawiając swój rekord. - Jestem dobrze przygotowany, mam nadzieję pobiec poniżej 2 godz. 12 min - mówił pewnie na konferencji przed maratonem.
Jego głównym rywalem jest Kenijczyk Michael Koronei, który debiutuje na dystansie 42,2 km. Pytany o cel odpowiada krótko: czas 2:11.
Na dobry wynik liczy Małgorzata Sobańska, zwyciężczyni prestiżowego maratonu w Londynie. - Przygotowywałam się wyczynowo już od sierpnia. Będzie dobrze - zapewnia. O pierwsze miejsce będzie walczyć z Ukrainką Valentiną Poltawską, która w zeszłym roku nie dała szans rywalkom.
Na Maraton Warszawski przyjechał Dave Bedford, dyrektor londyńskiego biegu, legendarny długodystansowiec. To jego pierwsza wizyta w Polsce od 39 lat, kiedy startował w lekkoatletycznym meczu międzypaństwowym. Bedford nie zdradził, komu kibicuje. - W niedzielę będzie bardzo zacięta rywalizacja - podsumował.
Startują też dziennikarze "Gazety", m.in. Piotr Pacewicz i Wojciech Staszewski.
Już w sobotę o godz. 13 z Podzamcza rusza sztafeta Ekiden. W konkursie 6 osobowych drużyn na trasie maratonu uczestniczy 200 zespołów. Startuje też drużyna "Gazety", w zeszłym roku była 11 spośród 56 ekip. Po dekoracji zwycięzców Ekidenu o godz. 17 na Podzamczu zaczyna się uroczyste pasta party. Wieczorem zagra zespół Stop Mi i będzie pokaz filmu "Wielki bieg".
W niedzielę maratończycy wystartują o godz. 9 spod kolumny Zygmunta na pl. Zamkowym. Biegaczom i kibicom będzie towarzyszyć kilka orkiestr. Przy Dobrej będą grali jazz, pod Trasą Łazienkowską wystąpi grupa Loft, w tunelu na Wisłostradzie zaśpiewa Chór Akademicki Uniwersytetu Warszawskiego, na moście Świętokrzyskim zatańczą Iskierki ze Stowarzyszenia K-12. Na scenie głównej, w miasteczku maratońskim na Podzamczu, zagra zespół rockowy Radosław Stolar.