Polskie banki wypierają się interesów z Lehmanem

Polskie instytucje finansowe zapewniają, że nie mają obecnie żadnych kontaktów z Lehman Brothers - gigantem bankowości inwestycyjnej, który w poniedziałek zbankrutował - pisze ?The Wall Street Journal Polska". Jedynie Ministerstwo Skarbu Państwa przyznaje się do współpracy.

- Nasza spółka zarzadzająca aktywami, CU Investment Management, nie ma umów ani papierów emitowanych przez Lehman Brothers" - poinformował dziennik Bohdan Białorucki, rzecznik Commercial Union. W podobnym tonie wypowiadają się wszystkie pytane przez "WSJ Polska" grupy finansowe: PZU, BZ WBK, Generali, Kredyt Bank czy Aegon. Także przedstawiciele Banku Handlowego (należącego do Citigroup) twierdzą, że firma nie jest narażona na ryzyko związane z Lehman Brothers. Dwie instytucje odmówiły komentarzy w tej sprawie. Były to PKO BP oraz ING.

Nieoficjalnie przedstawiciele niektórych firm przyznają, że w zasadzie każdy większy bank w Polsce handlował z nimi choćby kontraktami walutowymi. - Skali problemu w Polsce, jeśli rzeczywiście on wystąpi, nie da się dziś ocenić - mówi Marcin Mazurek, szef Intelace Research, firmy monitorującej rynek finansowy.

Z Lehman Brothers na pewno współpracował Skarb Państwa. Bank miał pełnomocnictwo resortu na prowadzenie rozmów w sprawie PZU. Jak dowiedział się wczoraj "WSJ Polska" w ministerstwie, "sprawa wciąż jest analizowana".

Do rozwiązania umowy związanej z Lehman Brothers, dokładnie z Bison II - firmą zależną od amerykańskiego bankruta, przyznała się wczoraj MW Trade - spółka notowana na NewConnect. Umowa pochodziła z lipca tego roku i dotyczyła nabywania wierzytelności od zakładów opieki zdrowotnej, a także udzielania im pożyczek. Obie strony kontraktu chciały inwestować w służbę zdrowia 100 mln zł rocznie.