Wpadł "Majtos" i członkowie jego grupy
Szef bandy to 35 letni "Majtos". Wspólnie z dwoma pozostałymi członkami grupy w wieku 30 i 33 lat terroryzował od dłuższego czasu lokalnych przedsiębiorców. Odwiedzali wieluńskich biznesmenów zastraszając ich, grożąc pozbawieniem życia i zniszczeniem lokali. W przypadku odmowy płacenia haraczy za "ochronę" czy też odmowy zaprzestania niewygodnej dla bandytów działalności bili. Jeden z pobitych trafił nawet do szpitala. Bandyci atakowali głównie właścicieli niewielkich lokali gastronomicznych. Sterroryzowani przedsiębiorcy bali się wydać gangsterów policji.
Bandyci nie poprzestawali na haraczach. Produkowali też alkohol, handlowali narkotykami. Policjanci podczas przeszukań znaleźli atrapę pistoletu Glock, drewniany trzon od siekiery, kilkadziesiąt litrów alkoholu niewiadomego pochodzenia, banderole, kapslownice, etykiety markowych wódek, kilkaset pustych butelek a także marihuanę i tabletki ekstazy
Narkotyki były rozprowadzane głównie w dyskotece należącej do jednego z członków grupy podobnie jak nielegalny alkohol. Funkcjonariusze podejrzewają, że procentowy trunek wstawiany był także do lokali zastraszanych restauratorów.
Bandytom grozi do 10 lat więzienia.
Policja apeluje do wszystkich, poszkodowanych przez gang o kontakt z Komendą Wojewódzką Policji w Łodzi osobiście lub za pośrednictwem telefonu zaufania służb kryminalnych nr 042 651 50 07.