Pocisk znaleziono we wtorek po południu u zbiegu ulic Matejki i Opawskiej, dwóch głównych arterii Raciborza, przy których budowane jest nowe osiedle. Na szczęście operator koparki w porę zauważył podejrzanie wyglądający przedmiot w wykopie. Natychmiast wstrzymano prace i zablokowano dla osób postronnych cały teren.
Na miejsce wezwano saperów, ale ci w pierwszej chwili niewiele mogli pomóc, bo nie dysponowali autem, na które znaleziona bomba by się zmieściła. Okazało się, że do przewozu ładunku o takich gabarytach trzeba było sprowadzić specjalistyczny samochód z jednostki w Brzegu. Było to możliwe dopiero w środę, bo saperzy pracowali w innych częściach województwa.
W środę podczas wydobywania bomby ze względów bezpieczeństwa zamknięto pobliskie sklepy, przedszkola i punkty usługowe. Ewakuowano ok. 1000 osób, głównie mieszkańców ulic: Warszawskiej, Opawskiej, Matejki, części Eichendorffa i dwóch bloków przy ul. Kochanowskiego. Niektórzy ze względu na podeszły wiek nie byli w stanie sami opuścić swoich domów, więc na pomoc wezwano pracowników domu pomocy społecznej.
- Akcja przebiegła sprawnie, choć trzeba było ewakuować nawet osobę podłączoną do tlenu. Pomogło również to, że część mieszkańców była w pracy i na wakacjach - mówi Marek Mruszczyk, naczelnik sekcji prewencji Komendy Miejskiej Policji w Raciborzu.
Bombę załadowano na ciężarówkę i wywieziono na teren Polderu Buków - suchego zbiornika przeciwpowodziowego w Raciborzu. Tam saperzy wykopali 4-metrowy dół, gdzie tuż po godz. 19 zdetonowano ładunek.
Serwis kronika policyjna poleca: 23-latek przywiózł niewybuch na komisariat
Byłeś na miejscu zdarzenia? Prześlij relacje, zdjęcie, film na Alert24 lub na numer 605 24 24 24