Sto lat po infekcji nadal maja przeciwciała

W krwioobiegach osób, które przeżyły infekcję grypy szalejącej w 1918 roku nadal krążą bardzo silne przeciwciała tego wirusa.

Naukowcy przebadali krew 32 osób w wieku od 92 do 102 lat, które zaraziły się grypą podczas pandemii w 1918 roku. Okazało się, że nadal posiadają one przeciwciała, dzięki którym przeżyły chorobę. Naukowcy zmanipulowali te przeciwciała tworząc szczepionkę, która utrzymała przy życiu wszystkie myszy zakażone zabójczym wirusem. Swe wyniki opublikowali w internetowym wydaniu magazynu "Nature".

Chwilowo nie ma potrzeby produkowania szczepionki przeciwko grypie z 1918 roku, wirus już wielokrotnie zmutował, jednak tym, co najbardziej ucieszyło naukowców to potwierdzenie teorii o tym, że ludzki system odpornościowy ma bardzo silną pamięć. - To niesamowite. Bóg pobłogosławił nas przeciwciałami na całe nasze życie - powiedział jeden z naukowców. - Co cię nie zabije, to cię wzmocni.

Ale to nie wszystko. Te przeciwciała mutowały przez cały czas i obecnie lepiej zwalczają chorobę. To je czyni potężniejszymi - powiedział naukowiec. Dodał, że jest nadzieja, że uda się zmutować obecne szczepionki przeciw grypie, by były skuteczniejsze w walce z ptasią grypą.

Pandemia grypy w 1918 roku zabiła 50 mln osób na całym świecie, a niemal każdy miał z nią styczność. Wirus zmutował, ale udało się go odtworzyć trzy lata temu z materiału genetycznego ofiar. Pomysł na eksperyment przyszedł z telewizji: film opowiadał historie miasteczka, które w niewyjaśniony sposób zostało zaatakowane przez wirusa grypy z 1918 roku, a zakażeni byli leczeni krwią osoby, która przetrwała epidemię.

Wyniki eksperymentu potwierdziły teorię, że ludzki układ odpornościowy może przetrwać dekady.