Gra komputerowa doprowadziła do morderstwa?

Kopie gry Grand Theft Auto IV znikają z półek sklepowych w Tajlandii po tym, jak nastolatek zainspirowany tą pełną przemocy grą zamordował taksówkarza. Jak przyznał, chciał sprawdzić, czy w prawdziwym życiu równie łatwo jest okraść kierowcę taksówki jak w grze komputerowej.

18-latek dokonał zbrodni w ostatnią sobotę. Zasztyletował taksówkarza w trakcie próby kradzieży. Grozi mu za to kara śmierci. Zatrzymano go, gdy prowadził taksówkę po ulicach Bangkoku. Ciężko ranny kierowca leżał na tylnym siedzeniu samochodu.

Nastolatek przyznał, że chciał odtworzyć sceny z gry komputerowej Grand Theft Auto IV. Tłumaczył, że nie zamierzał zabić mężczyzny - ale kiedy ten zaczął się bronić, zadał mu śmiertelne ciosy nożem.

Tamtejszy dystrybutor gry postanowił wycofać grę ze sprzedaży i zastąpić ją innym tytułem.

Urzędnik tajskiego Ministerstwa Kultury uznał tę tragedię za sygnał ostrzegawczy dla władz, które powinny zająć się problemem brutalnych gier. - Dziś jest to taksówkarz, jutro to może być właściciel sklepu z grami - ostrzegł.