Do tragedii doszło w nocy z soboty na niedzielę 18-sto i 19-latek wracali z wiejskiego festynu. Idąc, zauważyli śpiącego przy ulicy znajomego. Próbowali go obudzić, gdy to się nie udało zaczęli przypalać go zapalniczkami. W ciągu chwili na mężczyźnie zapaliła się cała odzież. Podpalacze, gdy zauważyli efekt swojego głupiego żartu, uciekli.
Podpalony mieszkaniec powiatu czechowickiego z oparzeniami około 70 procent ciała, w stanie krytycznym, trafił do szpitala. Sprawcy staną dizś przed prokuratorem, prawdopodobnie usłyszą zarzut usiłowania zabójstwa.