Wideo: Wstrząsająca śmierć na szpitalnej podłodze .
Szokujące nagranie z kamery przemysłowej ujawniło nowojorskie Stowarzyszenie Praw Obywatelskich. Widać na nim jak pacjentka szpitala Kings County spada z krzesła w poczekalni, uderza twarzą o podłogę i miota się po niej w konwulsjach. Esmin Green wcześniej trafiła tam przymusowo w stanie silnego poruszenia. Personel szpitala twierdzi, że kobieta miała objawy psychozy.
Według ustaleń Stowarzyszenia pacjentka czekała prawie dobę na badanie. Kobieta dostała ataku ok. godz. 5:32 nad ranem. Przestała się poruszać ok. 6:07. W tym czasie, jak twierdzą działacze Stowarzyszenia pracownicy szpitala nie zwracali na nią uwagi. Ok godz. 6.35 osoba z personelu podeszła do leżącej kobiety i trąciła jej nieruchome ciało stopą. Trzy minuty później na miejscu pojawiła się ekipa ratunkowa.
Stowarzyszenie twierdzi, że władze szpitala chciały zatuszować sprawę. Próbowano bowiem sfałszować wpisy w karcie pacjentki. - Inaczej niż to pokazuje nagranie z wpisu w karcie wynika, że ok. godz. 6 nad ranem pacjentka poszła do łazienki. O 6.20 wróciła do poczekalni i spokojnie usiadła na krześle. - Jesteśmy zszokowani tym wydarzeniem. Jest jasne, że niektórzy nasi pracownicy zaniedbali swój podstawowy obowiązek opieki nad pacjentem - napisał w oświadczeniu Nowojorskie Zrzeszenie Szpitali, do którego należy placówka z Brooklynu.
Po wstępnym dochodzeniu zawieszono sześciu pracowników szpitala, w tym bezpośrednio odpowiedzialnych za opiekę nad pacjentem, pracowników ochrony i administracji. Badane są także doniesienia o fałszerstwie wpisów w karcie pacjenta. Zrzeszenie zapewnia, że był to "jednostkowy i godny potępienia przypadek".
Stowarzyszenie Praw Obywatelskich i służby kontrolujące działanie szpitali psychiatrycznych już w 2007 r. złożyło do sądu federalnego doniesienie na placówkę Kings County. Informowano w nim, że warunki tam panujące "urągają godności pacjentów". Chorzy byli często zmuszani do spania na plastikowych krzesłach lub podłodze pokrytej uryną, odchodami i krwią. Obsługa nie zapewniała także pacjentom dostępu do prysznica czy czystej bielizny. Pacjenci byli bici i podawano im silne środki uspokajające. - To co działo się w szpitalu Kings County to obraza dla ludzkiej godności - napisała w oświadczeniu prezes Stowarzyszenia Praw Obywatelskich Donna Lieberman. - Źle się stało, że pacjent musiał umrzeć, żeby władze zwróciły uwagę na to, co działo się w tym szpitalu - dodała.
Pochodząca z Jamajki Esmin Green mieszkała samotnie na Brooklynie. Autopsja ma ustalić przyczynę jej śmierci.