Demokraci do McCaina: chcemy pięciu debat

Kampania wyborcza w USA coraz ostrzejsza. Na celowniku sztabów wyborczych Demokratów i Republikanów znaleźli się teraz doradcy kandydatów na prezydenta - czytamy w serwisie CNN.

Do tego Demokraci poinformowali o tym, że McCain odrzucił ofertę serii pięciu debat, podczas których miały zostać poruszone sprawy najważniejsze dla Amerykanów. - Jesteśmy rozczarowani faktem, że McCain odrzucił historyczna ofertę, która mogła doprowadzić do ucywilizowania kampanii wyborczej - stwierdzili Demokraci.

Jimowi Jonhsonowi, doradcy Demokratów, zarzucono przyjęcie nadzwyczaj korzystnego kredytu hipotecznego od firmy Countrywide. Okazało się, że szefem tej firmy jest dobrym znajomym Johnsona. Obama nie od razu odwołał swojego doradcę; zrobił to dopiero pod naciskiem mediów.

Kolejną zaatakowaną przez sztab McCaina osobą z otoczenia czarnoskórego kandydata jest Eric Holder, zastępcą prokuratora generalnego w czasie drugiej kadencji Billa Clintona. To właśnie Holder zatwierdził kontrowersyjną decyzję Clintona o ułaskawieniu Marca Richa, finansisty poszukiwanego listem gończym. - Amerykanie powinni naprawdę poważnie zastanowić się nad kwalifikacjami moralnymi Demokratów - skomentował John McCain podczas spotkania z wyborcami w Bostonie.

Holdera bronił Robert Gibbs, odpowiedzialny w sztabie Obamy za kontakty z mediami: - Eric to człowiek honoru, który przez całe życie z godnością wypełniał swe obowiązki. Nie zrobił nic złego, a oskarżenia pod jego adresem to znak, że Republikanie tracą nad sobą panowanie.

Gibbs zaatakował też senatora z Arizony za to, że brał on udział w kampanii wyborczej znanego lobbysty Arthura Culvahouse'a, zamieszanego w aferę Iran-Contras w latach 80. - Zwróćcie uwagę, na kogo stawia McCain - powiedział Gibbs.