- To był tylko żart - tłumaczyła 23-letnia matka chłopca cytowana przez dziennik "Bild". - Chciałam sprawdzić, czy ktoś złoży ofertę. Teraz zabrali mojego syna do szpitala, a ja muszę poddać się badaniom psychiatrycznym - dodała.
Policja poinformowała, że siedmiomiesięczne dziecko zostało odebrane rodzicom i umieszczone w domu opieki. Śledztwo wykaże, czy aukcja była rzeczywiście głupim żartem. Śledczy nie wykluczają, że rodzice naprawdę chcieli sprzedać swoje dziecko.
Aukcja była widoczna w internecie przez dwie godziny. Nikt nie złożył oferty kupna.