Pączkujące wieżowce Zahy Hadid

Nie jeden, lecz cztery obłe wieżowce widzi w rejonie skrzyżowania Al. Jerozolimskich i Chałubińskiego słynna architektka Zaha Hadid. Czy ta wizja ma jakieś szanse na urzeczywistnienie?

Zaha Hadid to dziś chyba najbardziej znana architektka na świecie. Laureatka Nagrody Pritzkera, architektonicznego Nobla, jest czarodziejką betonu. To jej ulubiony materiał. Potrafi z niego stworzyć budynki wydające się zaprzeczać prawom grawitacji, kojarzące się ze statkami kosmicznymi obcej, pozaziemskiej rasy. Nic dziwnego, że gdy w ubiegłym roku gruchnęła wiadomość, że Hadid projektuje budynek w Warszawie, wybuchła sensacja. Ma to być ćwierćkilometrowej wysokości wieżowiec u zbiegu ul. Chałubińskiego i Jerozolimskich, tuż obok Marriotta. Przeszklony obły drapacz chmur widziany z boku przypominałby trochę sterowiec wbity pionowo w ziemię. Oglądany zaś z lotu ptaka w przekroju przypominałby motyla.

Niektórzy architekci, np. jeden z projektantów Marriotta Jerzy Skrzypczak, mają mieszane uczucia co do tego, czy budynek tych gabarytów powinien powstać w tym miejscu. Przygniótłby bowiem budynki Marriotta i Intraco-2, które mają "tylko" 140 m wysokości. Inni, np. Stefan Kuryłowicz, uważają, że obły wieżowiec nie nawiązuje do żadnego budynku w swoim sąsiedztwie, w szczególności do Marriotta i Intraco-2, które mają tradycyjny kształt.

- Wybraliśmy ją, bo dokładnie studiowała okolicę, w której ma powstać budynek. Będzie dominował nad Warszawą, ale wpisze się w jej zabudowę - odpierał w ub.r te zarzuty przedstawiciel inwestora, spółki Lilium.

Wczoraj, w przeddzień wizyty Zahy Hadid w Warszawie, Lilium przedstawiło analizy centrum Warszawy, które przeprowadziła słynna architektka. Okazało się, że w jej wizji 250-metrowy Lilium Tower miałby być tylko jedną z czterech wysokich wież w tym rejonie! Wizja Zahy Hadid przewiduje jeszcze dwa wysokie budynki na miejscu Dworca Centralnego (w podziemiach miałyby mieścić węzeł komunikacyjny, a wyżej - biura, apartamenty i trzygwiazdkowy hotel) oraz nieco niższy budynek na miejscu liceum Klementyny Hoffmanowej u zbiegu Emilii Plater i Nowogrodzkiej.

"Plan przewiduje budowę wielkiego parkingu podziemnego, a na parterze budynku - zachowanie pomieszczeń szkolnych. Zyski z opłat parkingowych oraz wynajmu pomieszczeń biurowych zostałyby w części przeznaczone na przekształcenie szkoły w najnowocześniejszą placówkę edukacyjną w mieście" - wyjawia inwestor.

Ani Dworzec Centralny, ani działka pod liceum nie są własnością Lilium. PKP w ub.r. ustaliły, że co prawda z geologicznego punktu widzenia możliwa jest budowa 160-metrowego wieżowca na miejscu dworca, ale wymagałoby to jego likwidacji na co najmniej kilka lat. A w taką operację kolej nie chce się na razie angażować, bo musi być gotowa na przyjęcie kibiców na Euro 2012. Wczoraj pisaliśmy, że nawet remont tunelu średnicowego kolejarze przełożyli na czas po mistrzostwach. Ale jak dotąd nikt nie powiedział, że do pomysłu wieżowca budowanego w spółce z prywatnym inwestorem nigdy już nie będzie się wracać.

Pomysł zastąpienia budynku liceum biurowcem też powraca co pewien czas. Projekty wysokich budynków w tym miejscu zamawiało już kilku inwestorów. Tę ideę kilka lat temu forsował m.in. urbanista Jan Rutkiewicz: - Szkoła w takim ruchu i smrodzie nie ma przecież sensu. Może nową ulokować gdzieś przy Łazienkach? - mówił w 2002 r. "Gazecie".

Studium zagospodarowania miasta nie wyklucza lokowania w tym miejscu wysokich budynków. Wręcz przeciwnie, mówi, że ten rejon powinien być zabudowany gmachami co najmniej 30-metrowymi. W sąsiedztwie powstaje już 18-piętrowy hotel System (przy ul. Chałubińskiego), a u zbiegu Wspólnej i Chałubińskiego ma stanąć 18-piętrowy apartamentowiec Park Avenue. Biurowiec po drugiej stronie ul. Emilii Plater, u zbiegu z Nowogrodzką, chce zbudować spółka założona przez warszawską kurię z belgijskim deweloperem.