MON zawrze ugodę z Andrzejem Maderą opisanym w raporcie z likwidacji WSI

Nie dziś a 30 maja w Sądzie Okręgowym w Warszawie zakończy się proces, który wytoczył Ministerstwu Obrony Narodowej Andrzej Madera. Chodzi i umieszczenie nazwiska Madery z jego pseudonimem "Charon" w raporcie z likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych. Jak się dowiedzieliśmy proces zakończy się ugodą - MON przeprosi Maderę.

Adwokat Madery tłumaczy, że dziś nie było możliwości wydania wyroku, bo pozostały jeszcze szczegóły do uzgodnienia z władzami MON. Mariusz Paplaczyk jest jednak przekonany, że do przeprosin dojdzie - Pan minister przeprosi mojego klienta za umieszczenie jego nazwiska w raporcie o WSI - mówi Paplaczyk. - Stosowne przeprosiny ukażą się w gazetach ogólnopolskich. Dla mojego klienta to bardzo ważne, przeżył śmierć cywilną. Odwrócili się od niego przyjaciele, uczelnie. Taka ugoda daje mu szansę na powrót do normalnego życia w społeczeństwie.

Rzecznik MON Robert Rochowicz mówi, że do czasu rozprawy nie może potwierdzić ani zaprzeczyć, czy dojdzie do ugody.

Mecenas Paplaczyk zapewnia, że sprawa wytoczona MON nie jest chęcią zemsty ze strony jego klienta, ale walką o prawo do przywrócenia czci. Na pytanie, co Andrzej Madera ma zamiar robić po opublikowaniu przeprosin, obrońca zapewnia, że jego klient jest ekspertem w sektorze naftowym i specjalistą od prawa międzynarodowego. - Możliwe więc, że będzie pracował dla kraju - dodaje Paplaczyk.

Andrzej Madera był wykładowcą m.in. w Akademii Krakowskiej im. KEN i w Wyższej Szkole Handlu i Finansów Międzynarodowych. W latach 90. był związany z Instytutem Lecha Wałęsy i Chrześcijańską Demokracją III RP. 20 grudnia 2005 r. został wiceprzewodniczącym rady nadzorczej Nafty Polskiej, a od 2 marca do 6 kwietnia 2006 r. p.o. prezesa. Z prac w radzie Nafty zrezygnował w maju 2006 r.

W raporcie o WSI napisano, że w zasobie archiwalnym służb znajduje się teczka personalna dotycząca współpracy Andrzeja Madery ps. "Charon", dziennikarza gazety "Nowiny" w Rzeszowie oraz Tygodnika "Ład" w Warszawie w latach 1994-2000 z Zarządem Wywiadu WSI. Według raportu, Andrzej Madera został pozyskany do współpracy z Zarządem Wywiadu WSI w 1994 r. "CHARON" otrzymywał głównie zadania z zakresu typowania osób do współpracy z WSI. W raporcie czytamy, że "współpracę z "Charonem" rozwiązano formalnie we wrześniu 1999 r., w związku z jego "zaangażowaniem w działalność polityczną w strukturze jednej z partii prawicowych, skupiającej się wokół osoby byłego Prezydenta RP" oraz "utratą możliwości wywiadowczych". W materiałach brak jest jakiejkolwiek informacji o zakomunikowaniu współpracownikowi faktu zerwania z nim współpracy.".

Andrzej Madera w wywiadzie opublikowanym w lutym br. w "Gazecie Wyborczej" twierdził, że wymienienie go w raporcie i WSI to odwet Piotra Woyciechowskiego, wiceszefa komisji likwidacyjnej WSI. Wcześniej obaj panowie zasiadali w radzie nadzorczej państwowej spółki Nafta Polska i szybko popadli w konflikt. Madera opowiada, że spór zaostrzył się gdy został on prezesem Nafty Polskiej, a Woyciechowski przestał nim być.

Sprawa Andrzeja Madery to trzeci proces wytoczony MON w sprawie publikacji raportu o likwidacji WSI. Dwa z nich - wytoczone przez ITI oraz Jerzego M. Nowakowskiego MON przegrało. W sprawie Nowakowskiego Ministerstwo złożyło apelację. - Chcielibyśmy, aby w trakcie apelacji doszło do ugody z panem Nowakowskim - tłumaczy Rochowicz. - Minister stoi na stanowisku, że może przeprosić za umieszczenie w raporcie. Chodzi nam o to, by nie trzeba było wypłacać odszkodowania.

Na rozpatrzenie czeka jeszcze dziewięć pozwów od osób czujących się pokrzywdzonymi przez zamieszczenie ich nazwisk w raporcie o WSI. - Każda sprawa będzie rozpatrywana indywidualnie - zapewnia Rochowicz.

Sukces czy porażka? Opinie o raporcie >>

Cała treść raportu - czytaj >>

ITI protestuje i zastrzega sobie prawo do podjęcia działań prawnych - czytaj >>