Jak powiedział Aleksander Milinkiewicz z ruchu "Za Wolność", trzeba wymusić na władzach ujawnienie całej prawdy o skutkach awarii. Mińszczanie protestują również przeciwko budowie elektrowni atomowej na Białorusi. Lider Frontu Narodowego Lawon Borszczewski uważa, że jest ona potrzebna, ale władza musi zacząć na ten temat rozmawiać z ludźmi.
Podczas manifestacji Białorusini skandowali nazwiska więźniów politycznych i domagali się ich uwolnienia. Wokół Akademii Nauk nie widać oddziałów specjalnych. Jedynie pojedyncze patrole milicji przyglądają się demonstracji.
W styczniu w Mińsku odbyła się międzynarodowa konferencja poświęcona energetyce jądrowej. Uczestniczący w niej eksperci zapewniali, że wykorzystanie energii atomowej nie stwarza zagrożenia dla człowieka. Innego zdania są jednak białoruscy naukowcy, którzy wystosowali do międzynarodowej społeczności apel o zaniechanie budowy reaktorów atomowych. Zadeklarowali też podjęcie walki o pozostawienie Białorusi strefą bezatomową.