Sąd nad wystawą antyaborcyjną

W Opolu rozpoczął się w środę proces przeciwko Łukaszowi Wróblowi, autorowi kontrowersyjnej wystawy ?Wybierz życie?, która w czerwcu ub. roku pojawiła się na głównym deptaku w mieście.

Na wystawie pokazano wielkoformatowe zdjęcia zmasakrowanych ludzkich płodów. Aborcję porównano np. z rzeziami w Afryce.

Swoje zeznania na ten temat złożyli poseł SLD Tomasz Garbowski i 28-letni Marek z Opola. Obaj, niezależnie od siebie, złożyli w czerwcu na policji zawiadomienie o wykroczeniu. W środę przed sądem grodzkim przyznali, że wystawa ich zbulwersowała. - Wzbudziła we mnie niesmak i zburzyła moje poczucie estetyki - mówił Marek.

- A ja miałem wiele interwencji od oburzonych opolan, którzy domagali się usunięcia wystawy, więc zareagowałem - mówił poseł Garbowski.

Obwiniony Wróbel, związany z konserwatywnymi organizacjami, potwierdził, że był organizatorem wystawy, choć przyznał, że nie poczuwa się do winy. Później odmówił składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania sądu.

- Forma wystawy była drastyczna, a ustawienie jej w miejscu publicznym narażało opolan - czy tego chcieli, czy nie, na zapoznanie się z jej treścią w takiej właśnie formie, co mogło zbulwersować i wywołać zgorszenie - mówił mł. aspirant Mariusz Wachowski z Komendy Miejskiej Policji w Opolu, która w tej sprawie jest oskarżycielem publicznym. Zastrzegł, że nie ma zamiaru pozbawiać organizatora wystawy praw do prezentowania swoich poglądów. - Zarzut jest przeciwko formie wystawy, a nie jej treści - zaznaczał. Zażądał ukarania Wróbla 5 tysiącami zł grzywny.

Z kolei obrońca obwinionego Piotr Kwiecień przekonywał sąd, że jego klient już trzy razy został w podobnej sprawie uniewinniony. - I skoro znał te wyroki nie mógł przypuszczać, że popełniał wykroczenie - mówił.

Rzeczywiście wystawa już wcześniej wzbudza podobne kontrowersje np. Lublinie, Białymstoku i Łodzi. Konsekwencją były trzy procesy sądowe przeciwko autorowi, któremu zarzucono umieszczenie w miejscu publicznym nieprzyzwoitych treści. Jednak prokuratury - na osobiste polecenie byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry - występowały o uniewinnienie i tak też się procesy kończyły.

Obrońca przekonywał również, że uznanie winnym jego klienta będzie cenzurą poglądów.

Sąd z uwagi na zawiłość sprawy wyda wyrok w przyszłym tygodniu.

Jak reagowali opolanie

Gdy wystawa stanęła na ul. Krakowskiej w Opolu przechodnie albo odwracali od niej głowy, albo zatrzymywali się i długo przyglądali.

Wielu głośno protestowało, uważając, że zestawianie aborcji ze zbrodniami ludobójstwa to gruba przesada. Popierający wystawę mówili nam, że takie obrazy bardziej przemawiają do ludzkiej wyobraźni niż słowa w ulotce, którą ktoś po przeczytaniu wyrzuca do kosza. Ci oglądali plansze, powtarzając: "barbarzyństwo, barbarzyństwo".

Wielu opolan zastanawiało się jednak głośno, czy główny deptak miejski to odpowiednie miejsce na taką wystawę. Popierający mówili, że aborcja to poważny problem i warto na niego zwrócić uwagę największej ilości ludzi.

Przeciwnicy wskazywali na fakt, że przecież na oglądanie drastycznych zdjęć narażone są dzieci. Że zadają one mnóstwo pytań, na które rodzicom trudno odpowiedzieć.

Co sądzisz o takiej wystawie?