Wypadek wydarzył się w Turośni Kościelnej, niedaleko Białegostoku. Polonez 76-letniego duchownego uderzył w modlących się przy jednej z ustawionych wzdłuż ulicy stacji Drogi Krzyżowej. Rannych zostało dziesięć osób, osiem karetką odjechało do szpitala. Kapłan tłumaczył się, że oślepiło go zachodzące słońce. Prokuratura zarzuciła mu spowodowanie katastrofy drogowej. Ksiądz przyznał się do winy i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze.
Wczoraj białostocki sąd rejonowy ją zatwierdził: półtora roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata, odebranie prawa jazdy na dwa lata (liczone od czerwca) i wypłacenie dwóm poszkodowanym odszkodowania w łącznej kwocie 2,3 tys. zł. Wiadomo, że inne poszkodowane osoby zadośćuczynienia będą dochodzić na drodze cywilnej.