Ile zapłacimy za autostradę z Torunia do Gdańska

Do końca czerwca Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad chce podpisać umowę z firmą Gdańsk Transport Company o budowie kolejnego odcinka autostrady A1 do Gdańska.

Od stycznia, kiedy zmieniło się szefostwo GDDKiA, nie słychać o nowych kontraktach na budowę dróg i autostrad. Przyspieszenie widać tylko w rozmowach o budowie autostrady A1 z Grudziądza do Torunia. Poprzedni rząd chciał, aby tę drogę zbudowało państwo. Nowy rząd postanowił wznowić negocjacje z firmą GTC, która buduje już pierwszy odcinek tej płatnej autostrady z Grudziądza do Gdańska. Pierwsze spotkanie nowego szefostwa GDDKiA z GTC odbyło się przed miesiącem, a w ostatni piątek wieczorem Dyrekcja ogłosiła, że podpisała porozumienie negocjacyjne z GTC. Do końca czerwca mają być podpisane umowy o finansowaniu inwestycji, której ukończenie zaplanowano na 2011 r. - rok później niż dotąd przewidywano. W umowie z GTC z 2005 r. o budowie drogi z Gdańska do Grudziądza największe kontrowersje budziły zobowiązania państwa do dopłacania GTC przez wiele lat na spłatę kredytów zaciągniętych na inwestycję. Przy tym GTC zagwarantowało sobie sute wynagrodzenie sięgające 15 proc. zwrotu z kapitału. Część drogowców, z którymi rozmawialiśmy, miała nadzieje, że przywileje dla GTC zostaną ograniczone podczas negocjacji umowy o budowie kolejnego odcinka autostrady. Ale były to płonne nadzieje. GDDKiA zgodziło się w najnowszym porozumieniu z GTC, aby na drodze z Grudziądza do Torunia stosować taki system rozliczeń, jak na drodze między Grudziądzem a Gdańskiem. W tym roku do eksploatacji pierwszych 20 km tej autostrady państwo dołoży blisko 40 mln zł.