Robert Kubica a najważniejsze zmiany w przepisach

W nowym sezonie kierowcy muszą dostosować się do licznych zmian w przepisach F1

Ujednolicenie elektronicznych systemów kontroli

Każdy z zespołów będzie korzystał z takiego samego zestawu czujników kontrolujących pracę bolidu. Zniesiono system kontroli trakcji i elektroniczne wspomaganie hamowania silnikiem. - Kontrola trakcji pozwalała ukryć błędy. Do tej pory, gdy zjechało się na pobocze podczas dodawania gazu, traciło się najwyżej 0,2 sekundy. Bez kontroli trakcji ten sam błąd będzie kosztować już pół sekundy, co znacznie zwiększy emocje podczas wyścigu - tłumaczy Kubica. Polak jest pewny siebie, jeśli chodzi o jazdę bez kontroli trakcji. - Już pierwsze kilkanaście okrążeń wystarcza, żeby się przyzwyczaić do jej braku - mówi Kubica.

Głosy kierowców są podzielone - obok narzekania na zmniejszenie bezpieczeństwa słychać także opinie, że teraz bardziej będą się liczyć indywidualne umiejętności kierowcy. Popełniane błędy będą przecież prowadzić do częstszego wyprzedzania.

Jedna wymiana silnika bez konsekwencji

Silnik wciąż musi wytrzymać dwa pełne weekendy GP, ale o ile w poprzednim sezonie każda wymiana przed upływem tego czasu karana była cofnięciem o 10 miejsc na starcie, to teraz każdy kierowca przy pierwszej awarii może wymienić jednostkę napędową bez konsekwencji (oprócz ostatniego wyścigu sezonu). Kubica w poprzednim sezonie tylko raz musiał awaryjnie wymieniać silnik - w GP Belgii zajął piąte miejsce w kwalifikacjach, ale ostatecznie startował z 14. pozycji. Walczył, wyprzedzał, ale do ósmego, punktowanego miejsca zabrakło mu pół sekundy. Po zmianie przepisów Kubica teraz kary cofnięcia na starcie już by nie dostał.

Żywotność skrzyni biegów - musi przetrwać cztery wyścigi

W poprzednim sezonie skrzynia biegów była przekleństwem Kubicy - począwszy od inauguracyjnego wyścigu w Australii, a skończywszy na przedostatnim GP w Chinach, gdzie Kubica przez chwilę jechał na czele. Inżynierowie BMW Sauber rozpoznali problem w skrzyni biegów już przed sezonem, ale długo nie potrafili go rozwiązać. W 2008 r. o niemieckiej skrzyni biegów na razie cicho. I bardzo dobrze, bo teraz każda jej wymiana w trakcie czterech kolejnych GP oznacza cofnięcie o pięć miejsc na starcie w kolejnym wyścigu.

Skrócone i oszczędne kwalifikacje

W poprzednim sezonie dwie pierwsze sesje kwalifikacji trwały po 15 minut i w każdej odpadało sześciu najwolniejszych kierowców. Najlepsza dziesiątka rywalizowała o rozstawienie na starcie przez 20 minut w trzeciej sesji, która rozpoczynała się od notorycznego wypalania paliwa, bo bolidy zatankowane były już na wyścig, ale po kwalifikacjach można było uzupełnić brakujące paliwo w baku.

Teraz tego marnotrawienia nie będzie - ostatnia sesja potrwa 10 minut, a po kwalifikacjach nie będzie możliwe dotankowanie. To oznacza także, że w wyścigu pierwsze zjazdy do alei serwisowej będą odbywały się wcześniej. Pierwszą sesję kwalifikacji wydłużono do 20 minut, druga pozostała bez zmian.