Laurence Kirwan, światowej sławy chirurg plastyczny i jego żona Chelsea, oświadczyli w miniony weekend, że biorą pod uwagę operację plastyczną swojej córki po to, by mogła ona być bardziej akceptowana przez społeczeństwo. Decyzja w tej sprawie ma być podjęta, gdy obecnie dwuletnia Ophelia, skończy 18 lat i jeśli jej wygląd będzie niesprawiedliwie wpływał na jej ocenę. Korekcie mają być poddane lekko rozszerzające się oczy, płaski nos, wąskie usta, wystający język i gruba szyja.
- To nie jest w porządku, że Ophelia i inne dotknięte tego typu chorobą dzieci, mogą być z powodu swojego wyglądu gorzej oceniane, np.kiedy będą starały się o pracę - mówi Chelsea Kirwan. - To sprawa poczucia własnej godności. Jeżeli nie jesteś szczęśliwy ze swoim wyglądem, dlaczego tego nie zmienić? Wszystko, czego chcę, to szczęścia mojego dziecka - dodaje.
Rodzice Ophelii nie są w swoim pomyśle osamotnieni. Kiedy chora na zespół Downa Georgia Bussey miała pięć lat, rodzice poddali ją trzem operacjom plastycznym. Podczas pierwszej z nich, dokonanej w Chelsea and Westminster Hospital w Londynie, język dziewczynki został skrócony tak, by przestał się wysuwać. Następnie usunięto typowe dla syndromu Downa fałdy skóry z okolic oczu. Podczas ostatniej operacji pozbyto się efektu odstających uszu.
Kim i David Bussey, podobnie jak państwo Kirwan, motywowali swoją decyzję miłością do dziecka. - Żyjemy w społeczeństwie, które ocenia innych po wyglądzie. Ponieważ trudno liczyć, że to ludzie dostosują się do naszego dziecka, to ono musi dostosować się do nich - tłumaczy Kim Bussey. - Ludzie, którzy nas krytykują, nie mają dzieci z syndromem Downa. Nie wiedzą, jak to jest, kiedy twoje dziecko jest przedmiotem kpin. Chciałam po prostu pomóc Georgii wejść w normalne życie - dodaje.
Postępowanie rodziców Georgii skrytykowało Stowarzyszenie Zespołu Downa, które oświadczyło, że nikt nie powinien być poddawany operacji po to, by jego wygląd był bardziej akceptowany społecznie. Jednak wielu rodziców zastanawia się nad wykorzystaniem współczesnej chirurgii plastycznej, by poprawić nie tylko twarze swoich dzieci, ale też ich życie wśród innych.