Czy można wpaść w depresję z powodu... winogrona?

Księgowy Alexander Sklan pozwał do sądu firmę Marks & Spencer o odszkodowanie w wysokości ponad 300 tysięcy funtów brytyjskich z powodu rzekomego... winogrona, na którym miał poślizgnąć się w sklepie i w związku z tym wpaść w depresję.

55-latek z firmy Golders Green w północnym Londynie upiera się, że po "wypadku" w sklepie utracił dużą część zarobków z powodu "utraty pewności siebie" i depresji, które były następstwem obrażeń. Z tegoż powodu nie był w stanie rekrutować nowych klientów, ani kontaktów niezbędnych mu do prowadzenia biznesu.

Dodał, że jego przypadłości uniemożliwiły mu też jazdę na nartach, granie w piłkę i tenis. Dwudniowe przesłuchiwanie stron odbędzie się przed Sądem Najwyższym, a Sklan reprezentuje sam siebie.