Jarosław Kaczyński: Internauci to grupa, którą najłatwiej manipulować

- Nie jestem entuzjastą tego, żeby sobie młody człowiek siedział przed komputerem, oglądał filmiki, pornografię, pociągał z butelki z piwem i zagłosował, gdy mu przyjdzie na to ochota - taką opinię na temat wyborów przez internet wyraził w wywiadzie dla portalu pis.org.pl były premier Jarosław Kaczyński.

Internauci na jarmark - felieton

- Osobiście nie jestem zwolennikiem zmuszania ludzi do brania udziału w wyborach ani też znacznych ułatwień jeśli chodzi o oddawanie głosu. Akt głosowania powinien być według mnie czynnością poważną, świadomą, wymagającą pewnej fatygi. Zwolennicy głosowania przez Internet chcą tę powagę odebrać - tłumaczy prezes PiS.

Zdaniem byłego premiera internauci to grupa szczególnie łatwo poddająca się wszelkiego rodzaju wpływom. - Wiadomo, kto ma przewagę w Internecie i kto się nim posługuje. Tą grupą najłatwiej manipulować, sugerować na kogo ma zagłosować - mówi Kaczyński.

Były premier zauważa jednak, że znaczna część społeczeństwa nie bierze udziału w wyborach. - Jak namówić do pójścia do wyborów, tych, zwłaszcza mieszkańców prowincji, którzy na nie regularnie nie chodzą, tego nie wiem- zaznacza.

- W moim prywatnym przekonaniu, przed wojną, w ramach tradycyjnej kultury istniało wiele kanałów komunikacyjnych, które nawet tym często bardzo prostym ludziom były w stanie coś przekazać. Na przykład przemówienia na jarmarku były takim kanałem informacyjnym - przypomina prezes PiS. - Teraz one już nie istnieją - dodaje.

Całość wywiadu z Jarosławem Kaczyńskim

Na wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego na temat użytkowników internetu zwrócił uwagę autor bloga ireporter