Rzeczywiście można było sądzić, że rekordzista świata na 110 m ppł, Chińczyk Xiang Liu, popełnił falstart. Miał reakcję startową 0,105 s, podczas gdy dopuszczalna wynosi 0,100. Biegnący obok niego wicemistrz świata na 60 m ppł z Moskwy i faworyt do tytułu, Kubańczyk Dayron Robles, zatrzymał się, myśląc, że sędziowie falstart odstrzelili. Dopiero po chwili ruszył z miejsca. Po ukończonym biegu rzucił się wściekły na ziemię, ukrywając twarz w dłoniach. - To niemożliwe, po prostu niemożliwe... - mówił, opuszczając stadion. 9 z 11 najszybszych czasów tego sezonu należało do niego.
Niespełna 21-letni Dominik Bochenek (SL WKS Zawisza Bydgoszcz) przeszedł jednak do półfinałowej serii biegu na 60 m ppł (7,83) w halowych mistrzostw świata w Walencji, mimo zajęcia ostatniego miejsca w swej serii eliminacyjnej z czasem 7,83.
Półfinałowe biegi rozpoczną się w sobotę o godz. 18.35, a finał o 20.35.