ONR nie "hajluje" tylko "salutuje"

Sąd rejonowy w Strzelcach Opolskich umorzył dziś postępowanie karne przeciwko trzem członkom brzeskiego stowarzyszenia Obozu Narodowo -Radykalnego, uznając, że gest jaki wykonywali podczas obchodów rocznicy trzeciego Powstania Śląskiego nie był faszystowskim hajlowaniem tylko rzymskim salutem.

Opinia biegłego: symbolika "faszystowska"

Prokuratura oskarżyła Krzysztofa F., Karola L. i Piotra B. członków brzeskiego ONR-u o publiczne propagowanie ustroju faszystowskiego, którego mieli się dopuścić w 2006 i 2007 roku podczas składania kwiatów pod pomnikiem Powstańców Śląskich na Górze św. Anny. Wtedy też ONR-owcy wykonali faszystowski gest "hajl".

Po kilkumiesięcznym śledztwie do sądu wysłano akt oskarżenia wraz ze zdjęciami i filmem z uroczystości. Do akt załączono również opinię biegłego dr Dariusza Libionki, kierownika działu naukowego Państwowego Muzeum na Majdanku, który w 10 stronicowej opracowaniu stanowczo stwierdził, że symbolika pozdrowienia wzniesioną prawą ręką z dłonią skierowaną ku ziemi jednoznacznie kojarzy się z ruchem faszystowskim i dla społeczeństwa polskiego ma wydźwięk negatywny.

Sąd: nawiązanie do korzeni łacińskich

Mimo to sąd rejonowy w Strzelcach Opolskich umorzył dziś postępowanie karne przeciwko oskarżonym wyjaśniając, że to co zrobili nie wyczerpuje znamion czynu zabronionego a gest, który wykonali przed pomnikiem powstańców nawiązywał do korzeni łacińskich - Pozdrowienia przez uniesienie prawej dłoni wykonywany był przez faszystów. Jednak nie wolno zapominać o genezie tego gestu, który zrodził się w cesarstwie rzymskim i był to tzw. rzymski salut a delegacja ONR-u wykonując go jednocześnie mówiła "Chwała bohaterom" oddając w ten sposób cześć poległym powstańcom a przy innych okazjach łącznie z wykonywanym salutem mówili "Czołem wielkiej Polsce" - mówiła sędzia Małgorzata Marciniak i opierając się na statucie stowarzyszenia wyjaśniła, iż jego członkowie dążą do najwyższych wartości duchowych przez obronę polskości - Ponadto w tego typu postępowaniach należy udowodnić, że zachowanie oskarżonych było umyślne i popełnione z zamiarem celowego propagowania faszyzmu przekonując do niego przez ukazanie zalet a przemilczenie wad. Natomiast oskarżeni swoim zachowaniem nie działali z zamiarem bezpośrednim. To , że ów gest większości społeczeństwa kojarzy się z faszyzmem , nie może spowodować, iż z pola widzenia zatracimy jego genezę. Wnioski wyciągane z zachowania oskarżonych nie mogą ich obciążać. O winie i sprawstwie nie mogą przesądzać skojarzenia innych a wszelki wątpliwości należy rozstrzygnąć na korzyść oskarżonych - argumentowała sędzia Marciniak.

Co roku jest to samo

Dzisiejszy wyrok nie jest prawomocny a prokuratura już zapowiedziała , że złoży odwołanie. - Charakter tej uroczystości jest co roku taki sam: te same osoby wykonują ten sam gest i co roku tłumaczą się podobnie. I rzeczywiście wypowiadają te słowa ku chwale Polski, ale nie można przecież zapominać o kontekście tego gestu. Mam opinię biegłego, który wyraźnie zaznacza, że to jest gest negatywnie odbierany - wyjaśniał prokurator Jacek Celiński.

Twoim zdaniem członkowie ONR na Górze św. Anny: