Daily Mail atakuje polskich imigrantów

Od dwóch lat Polacy i imigranci z innych państw Europy Środkowej są obiektem ataków brytyjskiego tabloidu. Teraz Daily Mail jest nawet skłonne płacić za negatywne informacje o Polakach.

Od dwóch lat Polacy i imigranci z innych państw Europy Środkowej są obiektem bezlitosnej kampanii Daily Mail. Dziwnie kontrastuje ona z pozytywną opinią o imigrantach większości mediów, polityków, pracodawców i związków zawodowych.

Informacje w Daily Mail, nie zawsze są nieprawdziwe. Zawsze jednak tworzą negatywny obraz polonii brytyjskiej. Dla przykładu, 17 czerwca 2007r. Daily Mail opublikowało artykuł pt. "Napływ imigrantów kosztuje każde brytyjskie gospodarstwo domowe 350 funtów rocznie", a w Independent ukazał się artykuł bazujący na tych samych statystykach o tytule "Ministerstwo Spraw Wewnętrznych: Imigranci pracują ciężej, więcej zarabiają i płacą Brytyjczykom więcej podatków".

Mimo zapewnień Robina Essera reprezentującego Associated Newspapers Ltd., właściciela Daily Mail, nagłówki oraz śródtytuły nadal zawierają sformułowania, wywołujące u czytelnika negatywne emocje.

100 funtów za donos

Daily Mail wyszukuje krytycznych historii o Polakach gdzie to tylko możliwe. Ima się przy tym najróżniejszych sposobów zdobywania informacji. W tym miesiącu reporter gazety oferował L100 za dostarczenie budzącej grozę historię od pracodawców, którzy zatrudniali imigrantów z Europu Wschodniej i zostali okradzieni, ich pracownicy uciekli lub kłamali w sprawie swojego statusu imigranta.

W jednej czwartej artykułów przytaczane są słowa przewodniczącego Migration Watch UK oraz jednego z trzech członków parlamentu, znanych jest ze swojego negatywnego nastawienia do imigrantów.

Polacy i inni imigranci z Europy Środkowej stają się najwidoczniej chłopcami do bicia dla gazety, która wrogo odnosi się do członkostwa Wielkiej Brytanii w UE, imigracji oraz polityki Ministerstwa Pracy.

Daily Mail zaprzecza

Robin Esser kategorycznie zaprzecza jakoby Daily Mail było nastawione antypolsko. Przyznaje, że część społeczeństwa jest źle nastawiona do imigrantów. Twierdzi jednak, że nie jest to wynik propagandy, którą prowadzi Daily Mail.

Fakty mówią jednak za siebie. Coraz częściej przeczytać można prasowe doniesienia o rasistowskich atakach na imigrantów z Europy Środkowej, szczególnie w małych miasteczkach, w całej Wielkiej Brytanii. Teksty w Daily Mail podgrzewają jeszcze atmosferę. Często już sam tytuł jest ostrzejszy niż sama treść tekstu. Z tego powodu nawet ci czytelnicy, którzy nie przeczytają artykułu, wyrabiają sobie negatywną opinię o Polakach.

Nawet jeżeli Polacy oraz inni imigranci z Europy Centralnej nie maja nic wspólnego z tematem artykułu i tak pojawiają się w nim w jakimś kontekście. Wszystko to, by stworzyć iluzję, że we wszystkie sensacyjne sprawy są zamieszani polscy pracownicy. Co gorsze, nawet gdy redakcja pisze, że Polacy zaczynają wracać do swojego kraju, co zważywszy na jej nastawienie powinno być dobrą wiadomością, by wzbudzić negatywne emocje czytelników używa się słowa "dezercja".

Na podstawie tekstu Wiktora Moszczyńskiego (Zjednoczenie Polskie w Wielkiej Brytanii)

źródło: http://mojawyspa.co.uk