Prezydent namawia premiera, by teraz nie ruszać służb, bo może to zakłócić pracę naszego wywiadu, który ściśle współpracuje z NATO-wskimi wywiadami w ramach koalicji antyterrorystycznej. Premier chce przekonać prezydenta, by reformować od razu i gruntownie. Opozycja ma te same wątpliwości co prezydent, a w dodatku nie ma zaufania do intencji SLD - uważa, że reforma jest tylko przykrywką do czystki służb. W najbliższych dniach okaże się, co będzie ze służbami.
Dla Gazety
Marek Dukaczewski
wiceszef prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego
NATO-wscy partnerzy pozytywnie oceniają pracę polskiego wywiadu. Prezydent dostaje takie sygnały od administracji amerykańskiej i dlatego obawia się, że reformowanie służb może osłabić ich czujność, spowolnić ich pracę. Proponuje więc, by tę konieczną reformę odłożyć o co najmniej kilka miesięcy, a ten czas wykorzystać na dyskusję i przygotowanie niezbędnych projektów ustaw.
- Wyjątkowo popieramy prezydenta. Przeprowadzanie zmian w służbach je osłabia, więc na pewno to nie jest dobry pomysł, by teraz je reformować.
- Służby specjalnie mogą zostać zreformowane pod dwoma warunkami: że odbędzie się to w zgodzie między rządem, prezydentem i opozycją oraz że reforma zostanie przeprowadzona w czasie, gdy nie zagrozi naszym interesom międzynarodowym. Dziś żaden z tych warunków nie jest spełniony, dlatego reformy nie powinno się robić. Teraz jest co najwyżej czas na spokojną dyskusję, jak służby mają zostać zreformowane. Jeżeli będziemy na siłę wprowadzać reformę, bez konsensusu, to dla naszych NATO-owskich partnerów nie będzie to posunięcie wiarygodne. Narazimy na szwank międzynarodowy interes Polski. Będzie to dowód, że chodzi tylko o personalną rozgrywkę.
- Generalnie jesteśmy za reformą służb, bo to formacja całkowicie zanarchizowana i ingerująca w życie polityczne. Ale mamy wiele wątpliwości co do projektu reformy przygotowanego przez Sojusz. Obawiam się, że ta reforma może skończyć się ueseldowieniem służb, a to by oznaczało, że wpadniemy z deszczu pod rynnę. Nie zgadzam się z rozumowaniem prezydenta - zawsze można znaleźć powody, by służb nie ruszać. Ale decyzja, czy poprzemy przygotowany przez SLD projekt zmian jeszcze nie zapadła.