Byk wydostał się z pastwiska przeskakując trzy ogrodzenia i wpadł na autostradę. Zaatakował policyjny radiowóz po czym ruszył prawym pasem autostrady. Wyraźnie rozzłościła go, jadąca obok, nie dająca się wyprzedzić ciężarówka. Byk zaatakował ją. W tym momencie nadjechali znowu policjanci. Jeden z nich, który wysiadł z samochodu, o mało nie został przygwożdżony przez zwierzę do bariery autostrady.
Byk ruszył dalej, tym razem najszybszym, lewym pasem. Gdy skręcił na lokalną drogę policjanci zastrzelili go.
- To było bardzo wielkie, agresywne zwierzę - opowiadał dziennikarzom szef miejscowej policji Mike Messerich. - Trzeba było wielu strzałów żeby go powalić. To był duży chłopiec - dodał.