Nieoficjalnie Flocke nosiła to imię już od kilku tygodni; nadali jej je opiekunowie, zajmujący się karmieniem odrzuconego przez matkę zwierzęcia. Teraz specjalne jury złożone z przedstawicieli władz miejskich i ogrodu zoologicznego usankcjonowało "Puszka", mając do wyboru około 50 tysięcy propozycji, które e-mailem i na kartkach pocztowych napłynęły do Norymbergi z całego świata w ciągu zaledwie tygodnia.
Powszechny zachwyt nad małą niedźwiedzicą polarną z Norymbergi spowodował blokadę strony internetowej utworzonej w celu przesyłania propozycji jej imienia. "Puszek" zrobiła się równie popularna jak słynny miś polarny Knut z berlińskiego zoo.
Mała niedźwiedzica ma już pięć tygodni i czuje się bardzo dobrze. Waży prawie 3 kg i na razie czas mija jej niemal wyłącznie na posiłkach i spaniu.
Planuje się, że niedźwiedzica zostanie pokazana zwiedzającym pod koniec marca lub na początku kwietnia. Zoo szuka teraz innego misia, polarnego lub brunatnego, by mała miała towarzystwo.