Turystom udało się wydostać z lawiny - pisze "Tygodnik Podhalański". Tylko jeden z nich jest poszkodowany. Turyści zadzwonili do ratowników, ale połączenie było bardzo słabe i szybko się urwało.
- Lawina zeszła w rejonie Siwej Przełęczy, ale nie wiadomo na którą stronę. Dlatego do turystów idą dwie grupy ratowników: jedna Doliną Pyszniańską, druga Starobociańską. Akcja będzie prowadzona do skutku - mówił dyżurny TOPR Krzysztof Starnawski.
Wczesnym wieczorem poszkodowanych odnaleziono. Są w dobrym stanie, jedna osoba jest lekko ranna.