Muzyka szczególnie dobrze wpływa na pływaków, lekkoatletów i zawodników sportów walki, ponieważ oni najczęściej startują kilka razy dziennie i muszą regenerować organizm po wysiłku. Jak wykazały badania nasycenie krwi tlenem u zawodników słuchających muzyki następuje szybciej niż u pozostałych - pisze Polska.
Opierając się na wynikach badań rosyjski naukowiec podważa wyniki osiągane np. przez Michaela Phelpsa, który ma słuchawki na uszach do ostatnich chwil przed startem. Co ciekawe według kodeksu Światowej Agencji Antydopingowej Kudinow ma rację, ponieważ przepisy zabraniają stosowania jakichkolwiek środków poprawiających transport krwi w organizmie.
Cały artykuł w dzienniku "Polska"