W liście napisanym w 1993 roku Diana twierdziła, że jej mąż chciał jej śmierci, aby móc poślubić Tiggy Legge-Bourke, która opiekowała się synami pary książęcej, Williamem i Harrym.
Napisany ręcznie list został właśnie upubliczniony w pełnej wersji.
- Siedzę przed moim biurkiem, dziś, w listopadzie, mażąc o kimś, kto mnie przytuli i pocieszy, bym miała siłę, żyć z podniesionym czołem - pisała w liście Diana. - To najniebezpieczniejszy moment w moim życiu - mój mąż planuje wypadek samochodowy. Awaria hamulców i poważny uraz by oczyścić sobie drogę do ślubu z Tiggy - wyznawała. - Camilla to nic innego niż mistyfikacja, więc obie jesteśmy wykorzystywane przez tego mężczyznę w każdym znaczeniu tego słowa."
Diana przekazała list swojemu kamerdynerowi, Paulowi Burrellowi, który odnosił się do niego w książce - czytamy w liście.
Jednakże przyjaciółka Diany Lucia Flecha da Lima, która zeznawała jako świadek w dochodzeniu ws. śmierci księżnej, twierdziła, że Burrell mógł skopiować charakter pisma księżnej a list jest fałszywy.
Kopia listu została opublikowana wcześniej, na stronie internetowej poświęconej dochodzeniu, ale niektóre odniesienia znikły.
Ojciec Dodi'ego, kochanka Diany, Mohamed al-Fajed jest przekonany, że jego syn i Diana zostali zabici z rozkazu księcia Filipa przez brytyjskie tajne służby MI6.
Para zginęła w wypadku samochodowym w Paryżu 10 lat temu.