Ośrodek Pomocy Duchowej ,,Oaza Maryi Królowej Światłości" powstaje na skraju Puszczy Goleniowskiej, 30 km od Szczecina, w gminie Stargard Szczeciński. Pomysłodawcą jest chrystusowiec ks. Andrzej Trojanowski, który przez ostatnich pięć lat był duszpasterzem akademickim w sanktuarium Najświętszego Serca Pana Jezusa w Szczecinie. Od czterech lat decyzją arcybiskupa jest jednym z dwóch egzorcystów w Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej. Każdego tygodnia przyjmuje około 20 osób, które potrzebują pomocy.
- Są wśród nich osoby zniewolone złym duchem, dręczone i nękane. Zdarzają się także rzeczywiste opętania - mówi ks. Trojanowski. - Do tej pory osoby potrzebujące pomocy przyjmowałem w salce na plebanii. Pomoc tym ludziom z doskoku, na zasadzie wizyt lekarskich, okazuje się za mało skuteczna. Zniewolenie duchowe to nie choroba, na którą pomoże tabletka, lecz bardzo złożona rzeczywistość, która wymaga głębokiego zaangażowania.
Od 416 r. n.e. egzorcyzmy mogą odprawiać jedynie księża, którzy uzyskają pozwolenie od biskupa. W Polsce działa obecnie ponad 50 egzorcystów.
W swojej czteroletniej praktyce ks. Trojanowski wielokrotnie spotkał się z przypadkami demonicznego dręczenia, a także rzeczywistego opętania. Przez osoby nimi dotknięte działała szczególna nienawiść wobec wszystkiego, co święte. Niejednokrotnie objawiają one niezwykłe zdolności, jak nadnaturalna siła fizyczna, czy mówienie w nieznanych językach. Do szczecińskiego egzorcysty zgłaszają się także Polacy mieszkający w Niemczech, w których od 30 lat nie ma ani jednego egzorcysty. Zdaniem ks. Trojanowskiego pierwszym zadaniem egzorcysty jest rozróżnienie opętania od choroby psychicznej, a następnie udzielenie stosownej pomocy duchowej. Głównym symptomem opętania jest awersja do sacrum.
- Bez niej nie ma opętania - mówi ks. Trojanowski. - Zewnętrzne objawy mogą przypominać opętanie, lecz najpierw wykluczyć trzeba zaburzenia o charakterze psychicznym. Osoby chore psychicznie niejednokrotnie mówią o swoich duchowych wizjach aniołów i diabłów.
Z ks. Trojanowskim współpracują psychiatrzy. Bywa, że w przypadku wyjątkowo nietypowym dla medycyny, oni sami widzą potrzebę pomocy ze strony egzorcysty. Zdaniem ks. Trojanowskiego zniewolenie demoniczne często jest skutkiem praktykowania różnych form okultyzmu i magii, takich jak ezoteryka, spirytyzm, wróżbiarstwo, medycyna okultystyczna, bioenergoterapia, satanizm, fałszywa mistyka i inne.
- Przed nadzwyczajnymi atakami demona człowieka chronią sakramenty i uporządkowane duchowo życie. Jednak poprzez praktykowanie różnych form magii otwiera się kanał, przez który diabeł może do niego dotrzeć - tłumaczy chrystusowiec. - Ludzie, szukający za wszelką cenę szczęścia, miłości i władzy, uciekają się nieraz do różnych magicznych praktyk. Łudzą się, że to im pomoże. Tymczasem kryje się za tym realna groźba demonicznego zniewolenia.
Ośrodek w Poczerninie będzie prawdopodobnie pierwszym tego typu w Polsce. Ks. Trojanowski nie słyszał, by podobne miejsca działały też w innych krajach. - To nie będzie sanatorium dla osób wymagających przede wszystkim medycznej opieki - mówi. - Chodzi o ośrodek pomocy duchowej, gdzie człowiek znajdzie warunki do dogłębnego uwolnienia i odrodzenia w Bogu.
Ks. Trojanowski planuje zbudować budynek główny z kaplicą, pokojami gościnnymi, jadalnią oraz eremy dla osób potrzebujących wyciszenia. Ma to być oaza spokoju, schronienia i kontaktu z naturą. Osoby pragnące pomocy, będą mogły przebywać w ośrodku jakiś czas. W ubiegłym tygodniu egzorcysta uzyskał zgodę na stworzenie ośrodka od władz kościelnych. Na ukończeniu są prace projektowe i pozwolenia administracyjne. Na stworzenie centrum ks. Trojanowski nie otrzymał żadnych pieniędzy państwowych.
- Ośrodek powstaje dzięki ofiarom i darowiznom - mówi jego założyciel. - Teraz najbardziej potrzebujemy materiałów budowlanych.