Prezenty z internetu nie dotrą na czas?

Sklepy internetowe nie nadążają z realizacją przedświątecznych zamówień. Ci, którzy kupowanie prezentów w internecie odkładają na ostatnią chwilę, mogą otrzymać prezenty dopiero po świętach. - pisze "Polska".

O problemach z dostarczaniem przesyłek ostrzegają same e-sklepy. - Bombardujemy klientów mejlami. Prosimy, by z wyprzedzeniem co najmniej tygodniowym zamawiali prezenty - mówi gazecie Agnieszka Pawłowska, rzecznik największej e-księgarni Merlin.pl.

Przesyłki nie docierają na czas, bo z ich dostarczaniem nie wyrabiają się firmy kurierskie i Poczta. Święta to dla nich szczególnie gorący okres, a zarówno firmom jak i Poczcie brakuje pracowników. Tylko w Warszawie potrzeba dodatkowo co najmniej stu listonoszy - pisze "Polska".

Opóźnienia oznaczają poważne straty dla e-sklepów. Nierealizowane w porę zamówienie oznacza dla nich reklamację, a także utratę części zysków. Tymczasem np. Merlin około 40 proc. swoich przychodów realizuje właśnie przed świętami.

Tymczasem coraz więcej Polaków świąteczne prezenty kupuje przez internet. W grudniu stronę e-księgarni Merlin.pl odwiedza codziennie ponad 100 tys. klientów, a wieczorem jedną transakcję od drugiej dzieli niecałe 6 sekund. Podobny ruch jest na stronach internetowych Allegro.pl.