Za to brukowiec "Bild" jest w euforii i już widzi drużynę Joachima Loewa w finale. "Włosi płaczą, my możemy się cieszyć. Brawo Klinsi, że trzymałeś ich daleko od nas!" - pisze największy niemiecki dziennik, dziękując Juergenowi Klinsmannowi, który wylosował Italię do grupy C z Holandią, Francją i Rumunią.
Bardziej stonowany jest "Frankfurter Allgemeine Zeitung", który przestrzega, że uniknięcie grupy śmierci wcale nie daje jeszcze awansu. "Chorwacja i Polska to trudni rywale. W przeciwieństwie do nas, potrafili wygrać swoje grupy w eliminacjach. Polacy pokonali Portugalię, a Chorwaci Anglików" - pisze dziennik. Przypomina też, że od dwóch goli Olivera Bierhoffa, które dały zwycięstwo nad Czechami w finale Euro 1996, Niemcy nie potrafiły wygrać meczu w mistrzostwach Europy. W 2000 i 2004 r. nie wyszli z grupy.
Austriackie gazety też się cieszą z losowania, ale przestrzegają przed... problemami z kibolami w naszej grupie. Klagenfurt, gdzie zjadą fani z Chorwacji, Polski i Niemiec ,będzie miastem najwyższego ryzyka w Europie. "Standard" tekst o kibolach opatrzył zdjęciem zakuwanego w kajdanki Polaka w koszulce z orłem.
Najwięcej miejsca w Austrii poświęca się Niemcom. Naśmiewanie się "Bilda" z łatwej grupy było wczoraj tematem dnia na wszystkich portalach. "Możemy przegrać ze wszystkimi, ale Niemców trzeba pokonać!" - pisali rozzłoszczeni internauci. W Polsce wciąż żywa jest legenda Wembley, a w Austrii tak samo postrzegany jest mecz z 1978 r., gdy w Cordobie na mundialu w Argentynie Austriacy pokonali Niemców 3:2. "Pytanie tylko, czy będziemy mieli drużynę na miarę tamtej sprzed 30 lat?" - pytają gazety. Odpowiadają im kibice, którzy w ankiecie internetowej na stronie "Standarda" typują gospodarzy do... ostatniego miejsca w grupie (ponad 40 proc. głosów). Tylko 9 proc. wierzy, że Austriacy mogą awansować do ćwierćfinału z pierwszego miejsca.
Z rywali cieszą się też Chorwaci. "Wymarzone losowanie" - piszą "Sportske Novosti". Gazety podkreślają, że obok Niemców będą faworytem grupy.
Najbardziej zadowolony po losowaniu był jednak trener Rumunii, która zagra w grupie śmierci z Włochami, Francją i Holandią. - To miła, łatwa grupa. Gramy z mistrzami świata, wicemistrzami i Holandią. Dlaczego mielibyśmy nie awansować do ćwierćfinału? - pytał Victor Piturca. Atmosfera w rumuńskiej prasie jest nieco inna. "Koszmar" i "Dramat w trzech aktach na Euro 2008" - to tytuły wczorajszych dzienników.
Niesamowite wrażenie po losowaniu Euro robi też przegląd brytyjskich gazet. Piłka nożna w europejskim wydaniu interesuje wyspiarzy tylko wówczas, gdy grają ich zespoły. Wczoraj ciężko więc było się dowiedzieć, że odbyło się losowanie. Np. "Times" dał niewielki tekścik, którego motywem przewodnim jest grupowy mecz Francja - Włochy, czyli powtórka finału MŚ.