Sam zainteresowany ze spokojem podchodzi do ewentualnego transferu - Będzie mi miło, jeśli moje nazwisko padnie podczas spotkania w Lizbonie. Moją ulubioną ligą jest angielska, ale portugalską też bym nie wzgardził - przyznaje Bartczak.
Ewentualny wyjazd młodemu zawodnikowi odradza Czesław Michniewicz. - Mam wrażenie, że teraz jest to za silny zespół dla niego. Tam jest ponad 30 doskonałych graczy na każdym treningu. To chyba zbyt duży przeskok - przestrzega Michniewicz i dodaje, że zdecydowanie lepszym posunięciem byłby transfer do średniego klubu Bundesligi. - miałby tam szansę okrzepnąć i oswoić się z innym futbolem. Bo łatwo jest wskoczyć na głęboką wodę ale sztuką jest utrzymać się na powierzchni.
Zagłębie od roku współpracuje z Benficą. Dzięki temu do "miedziowej" jedenastki trafili Tiago Gomes i Sreten Sretenovic.
Czytaj w dzienniku "Polska"