Właśnie rozstrzygnięto przetarg na ich odśnieżanie. Według pracowników Kancelarii Sejmu śniegu ma spaść tyle, że trzeba było zarezerwować na ten cel w budżecie rekordową kwotę aż 170 tys. zł. Rok temu wystarczyło nieco ponad 117 tys. zł. Co więcej, w parlamencie spodziewają się, że zima nie tylko będzie śnieżna, ale i długa. Odśnieżanie zakontraktowano aż do 30 kwietnia. W zamian firma, która wygrała przetarg, będzie miała do utrzymania w czystości ok. 800 metrów chodnika. Część jest zadaszona, ale i tam może nawiać śniegu.
Posłowie dodają, że chodnik powinien być nie tylko odśnieżony, ale też posypany solą i piaskiem.
- To nawet obowiązek - mówi Stefan Niesiołowski, wicemarszałek Sejmu i dodaje: - W zeszłym roku zima była łagodna, to faktycznie należy się spodziewać, że teraz będzie sroga i wszyscy musimy być do tego przygotowani - zauważa.
Czy rzeczywiście? Marek Horczyczak, pogodynek z telewizji Polsat twierdzi, że przygotowania do srogiej i śnieżnej zimy nie są potrzebne.
- Po prostu, zwłaszcza w Warszawie, będziemy mieli przez całą zimę raczej opady śniegu z deszczem. Nie będzie także surowych mrozów - prognozuje. Przypuszcza też, że Kancelaria Sejmu robiąc zapasy na zimę, mogła sugerować się prognozami sprzed dwóch miesięcy. - Wtedy były przypuszczenia, że zima będzie bardzo sroga i że będzie dużo śniegu. Wszystko się jednak zmieniło - zapewnia.