Na pierwsze spotkanie Polacy dotarli po wyczerpującej, ponad 11-godzinnej podróży autokarem. Choć przegrali 1:3, nie były to wyraźne przegrane. Trener sprawdził szóstkę, która zagrała ze sobą w takim ustawieniu po raz pierwszy - bez kontuzjowanego Łukasza Kadziewicza na środku bloku, ale już z Mariuszem Wlazłym. Najlepszy polski atakujący zdobył w pierwszym meczu 18 punktów, znów był najlepiej punktującym zawodnikiem polskiego zespołu.
Gorzej było w drugim spotkaniu, bo Polacy nie wygrali ani jednego seta. Zawodnicy uspokajają jednak, że były to tylko sparingi, w których selekcjoner znów chciał sprawdzić zespół taktycznie.
Prosto z Czech reprezentacja Lozano pojedzie we wtorek na Węgry, gdzie dzień później rozpocznie się europejski turniej prekwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich w Pekinie. Pierwszy mecz Polacy rozegrają w czwartek z Danią, kolejnym ich rywalem w grupie będzie Belgia. W sobotę i niedzielę półfinały oraz finał. W drugiej grupie występują: Finlandia, Estonia i Węgry.
Tuż przed wyjazdem do Szombathely trener Lozano zrezygnuje z jednego środkowego, będzie nim prawdopodobnie Wojciech Jurkiewicz. 12 na turniej prekwalifikacyjny to: Paweł Zagumny, Łukasz Żygadło, Krzysztof Ignaczak, Sebastian Świderski, Michał Winiarski, Piotr Gruszka, Michał Bąkiewicz, Mariusz Wlazły, Grzegorz Szymański, Wojciech Grzyb, Marcin Możdżonek , Daniel Pliński.
Polska: Zagumny, Winiarski, Pliński, Wlazły, Świderski, Grzyb oraz Ignaczak (libero), Bąkiewicz, Szymański, Żygadło.
Polska: Zagumny, Winiarski, Możdżonek, Wlazły, Świderski, Grzyb oraz Ignaczak (libero), Szymański, Gruszka, Bąkiewicz, Żygadło, Jurkiewicz.